Tomasz Wasilewski uznawany jest za jednego z najbardziej utalentowanych i konsekwentnych reżyserów młodego pokolenia. Na swoim koncie ma dwa filmy pełnometrażowe. Debiutował obrazem "W sypialni", ze świetną kreacją Katarzyny Herman. Potem były "Płynące wieżowce" z Mateuszem Banasiukiem i Martą Nieradkiewicz, na które posypał się deszcz nagród - m. in. na Tribeca Film Festival w Nowym Jorku, w Karlowych Warach i Gdyni.
- Zagraniczni krytycy doceniają przede wszystkim język moich filmów. Twierdzą, że jest on uniwersalny - mówi gość Uli Kaczyńskiej. - Z moich obserwacji wynika też, że świat coraz bardziej interesuje się polską kinematografią i uważnie się przygląda temu, co się u nas dzieje. Widać to zwłaszcza na festiwalach, na których polskie tytuły przyciągają widzów jak magnes.
Wśród licznych wyróżnień Tomasz Wasilewski otrzymał także Nagrodę Publiczności na Nowych Horyzontach. W tym roku również pojawi się we Wrocławiu - tym razem w roli jurora w konkursie głównym.
Czytaj także: Nowe Horyzonty Kina - rozmowa z Romanem Gutkiem >>>
Po powrocie z festiwalu reżyser zamierza skupić się na ostatnich pracach nad scenariuszem do nowego filmu "Zjednoczone Stany Miłości". - To będzie opowieść o czterech kobietach, które po upadku komunizmu próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie tyle jednak politycznej czy społecznej, co emocjonalnej - opowiada Wasilewski. - Zdjęcia rozpoczniemy w lutym. I już nie mogę się tego doczekać, bo do naszej ekipy dołączy fantastyczny rumuński operator Oleg Mutu, autor zdjęć do nagrodzonego Złotą Palmą filmu "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni".
Jeśli chcesz dowiedzieć się ile Tomasz Wasilewski zapłacił grupie Depeche Mode za wykorzystanie ich muzyki w ścieżce dźwiękowej do "Płynących wieżowców" oraz jakie aktorki robią na nim największe wrażenie - posłuchaj całej rozmowy z "EX Magazine".
(kul/asz)