Kto dorastał w latach 90., nie zapomni unikalnego brzmienia "Natural Blues" and "Why Does My Heart Feel So Bad?". Nowatorskie połączenie źródłowych nagrań dawnych amerykańskich śpiewaków bluesowych, gospelowych i folkowych z onirycznymi ambientowymi przestrzeniami zachwyciło cały świat. Ale wydany w 1999 roku album "Play", który sprzedał się w 10 milionach egzemplarzy, nie był ani pierwszym, ani ostatnim w karierze Richarda Melville'a Halla, znanego szerzej jako Moby.
"Destroyed" będzie 10 płytą w trwającej już od dwudziestu lat karierze amerykańskiego kompozytora, producenta, didżeja i multiinstrumentalisty, posługującego się równie sprawnie gitarą, basem, klawiszami, perkusją oraz stołem mikserskim. Moby lubi zresztą zaskakiwać, błyskotliwie lawirując między klubową elektroniką, ambientowym malarstwem dźwiękowym a rasowymi rockowymi hitami, jak choćby "Mistake" z poprzedniego albumu "Wait for Me":
Jak brzmi "Destroyed", dowiemy się już 16 maja. Natomiast posłuchać nowego materiału za żywo będzie można w Warszawie miesiąc później. Moby przedstawi również swoje największe przeboje z poprzednich płyt.
Wśród gwiazd, które dotychczas potwierdziły swój udział w Orange Warsaw Festival, znajdują się także: Jamiroquai, Skunk Anansie, The Streets oraz Plan B.