Gdyby Casanova miał Facebooka, to by więcej "zaliczył"

Giacomo Casanova opisał swoje romanse w "Pamiętnikach". Doliczono się 120 kobiet, które oczarował i uwiódł. W XVIII wieku wenecki karnawał był wspaniałą okazją do miłosnych podbojów.

Giacomo Casanovę znamy dzięki licznym podbojom miłosnym. W swych pamiętnikach opisał pikantne historie, które zapewniły mu sławę uwodziciela. Goście Niny Karczmarewicz: Julia Wollner redaktor naczelna magazynu o Włoszech "La Rivista" i Enrico Buscema z "Gazzetta Italia" twierdzą, że gdyby w XVIII wieku istniały serwisy społecznościowe, to Casanova oczarowałby więcej kobiecych serc.

- XVIII-wieczny karnawał w Wenecji sprzyjał romansom - opowiada Enrico Buscema. - Karnawał to było wielkie wydarzenia marketingowe, okazja by działały hotele, agencje towarzyskie. Wtedy znikały podziały społeczne. Wszyscy romansowali - bogaty z biednym, biedny z bogatym. Casanova był superkombinatorem - potrafił się dobrze sprzedać. Zawsze znalazł się na tej ekskluzywnej, vipowskiej części imprez - dodaje.

Julia Wollner zaznacza, że mimo licznych podbojów sercowych, życie Casanovy mogło być smutne. - Pochodził z ubogiej rodziny, jego rodzice byli aktorami, a to nie był w tamtych czasach zawód poważany - mówi Wollner. - Plotka głosi, że jego biologicznym ojcem był arystokrata i do tych arystokratycznych kręgów bardzo Casanovę ciągnęło - dodaje.

W życiorysie uwodziciela znajdziemy informację o zaangażowaniu w tworzenie loterii narodowej. Mimo to pieniądze nie trzymały się Casanovy. Przez całe swoje życie parał się różnymi zajęciami, studiował prawo, przez pewien czas wyglądało na to, że zostanie duchownym, miał epizody teatralne i śpiewacze (wtedy też podrywał śpiewacze, która udawała kastrata, by móc śpiewać w męskich grupach), udawał, że ma zdolności magiczne.

Bez wątpienia życiorys Casanovy jest bardzo bogaty - w jego opowieściach znajdziemy historię ucieczki z wiezienia, pobytu w Polsce, miłosną historie pełną uczucia. Nic dziwnego, że powstały liczne filmy o Casanovie i jego podbojach.

Mija właśnie 36 lat od amerykańskiej premiery filmu "Casanova" Federico Felliniego. - Fellini uważał swojego "Casanovę" za jeden z najlepszych filmów, które nakręcił, choć nie był to film, który zdobył powodzenie. Ten obraz docenia się dopiero teraz. Fellini stworzył sztuczny własny świat na ekranie - opowiada Andrzej Kołodyński, krytyk filmowy.

Więcej o Casanovie, filmach o nim, a także o dzisiejszych Casanovach dowiesz się słuchając załączonej audycji Niny Karczmarewicz "Ściąga z Popkultury".

(pj)