Zdaniem słuchaczy Czwórki polskimi produktami, które warto promować na świecie są przede wszystkim owoce, piwa regionalne, warzywa i wyrabiane z nich, możliwie jak najbardziej w zgodzie z naturą, przy niewielekiej ingerencji chemii, produkty pochodne, takie jak ketchup.
Paweł Zambrzycki, Zastępca Dyrektora Biura Promocji w Agencji Rynku Rolnego, który był gościem "Europejskiego Lunchu", z entuzjazmem wypowiadał się o polskich perspektywach. - Działamy prężnie i coraz więcej naszych produktów trafia na stoły w całej Europie. W 2013 roku uzyskaliśmy ponad 6 mld euro salda w sprzedaży polskiej żywności do krajów UE. To doskonały wynik - powiedział.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wolny rynek to jedna z podstaw UE
Wielkim atutem, którym chętnie dzielimy się z innymi, są rzeczywiście wspomniane wcześniej owoce. Jesteśmy bardzo znani z jabłek, czereśni, malin, wiśni, porzeczki.Wiele ciepłych słów spływa na Polskę również ze względu na doskonałe mięsa. - Niemcy jeśli decydują się na gęsinę, to najczęściej jest ona polska - przekonuje Zambrzycki.
Prowadzący audycję Kasia Kornet i Piotr Firan zwrócili jednak uwagę, że o ile w sklepach choćby w Londynie łatwo znaleźć produkty z Włoch czy Francji, to nasze dobra nie są eksponowane. Być może wynika to z tego, iż nie mamy jednego, zdecydowanie wybijającego się na tyle innych produktu? - Powodów jest wiele. Wspomniane państwa budowały swoją markę i pozycję od wielu lat. My musimy w szybkim czasie nadrobić mnóstwo zaległości w tym temacie. Dwa - rzeczywiście sprzedajemy bardzo dużo towarów, ale nie są wyrażone w postaci marek oraz ikon znanych wszędzie. Nad tym w tej chwili najmocniej pracujemy - zapewnił Zambrzycki.
Więcej o tym, jak pracuje Biuro Promocji Agencji Rynku Rolnego - w zapisie audycji.
ac