Wszyscy, którzy wynajmują mieszkania i chcą mieć do dyspozycji internet, powinni poprosić właścicieli lokali o podpisanie specjalnych umów z operatorami. Jeśli chcą sami zająć się tą sprawą, muszą być pewni, że w swoim mieszkaniu zostaną dłużej, nawet na kilka lat.
Marcin Kubicki, redaktor naczelny magazynu "T3"
/fot. W. Kusiński
- W przypadku internetu stacjonarnego, z którym najczęściej otrzymujemy także telefon bądź telewizję kablową, umowę podpisujemy na dwa lata, rzadziej na rok - tłumaczy Marcin Kubicki z magazynu "T3". - Jeśli więc zrezygnujemy z wynajmu mieszkania przed upływem tego czasu, będziemy musieli albo opłacać dostęp do sieci kolejnemu najemcy, albo podpisać specjalny dokument, w myśl którego płacić za niego będzie on sam.
Na szczęście niektóre firmy pozwalają na to, by po przeprowadzce przedłużyć umowę na nową lokalizację.
Czy to znaczy jednak, że warto zainteresować się na poważnie internetem mobilnym? W takim przypadku podstawowym problemem, jak przyznaje ekspert, będzie transfer danych. - Nie jest prawdą, że prędkość mobilnego przesyłu będzie taka sama, jak w przypadku internetu "po kablu" - ostrzega Kubicki. - Dlatego warto sprawdzić możliwości danej sieci. Pamiętajmy też, że u wielu operatorów istnieje możliwość zwrócenia modemu po okresie próbnym.
Czytaj także: Aplikacje, bez których nie możemy żyć <<<
Jak przyznaje Jan Blinstrup z firmy Promedia, choć internet stacjonarny jest bardziej stabilny od mobilnego, zapewnia także optymalne wyniki, jeśli chodzi o transfer danych, dla mieszkańców akademików jednak najczęściej dostępnym rozwiązaniem będzie modem sieci mobilnej. - Na potrzeby studenta, czyli do nauki, ewentualnie rozrywki, w zupełności wystarczy pakiet 1-2 gigabajtowy w telefonie komórkowym, z którego przecież i tak łącze udostępnić można do komputera - przekonuje ekspert.
Czy możesz podpisać umowę z dostawcą internetu, nie będąc właścicielem mieszkania? Ile to wszystko kosztuje? Po więcej informacji zapraszamy do wysłuchania całego materiału reporterskiego Mateusza Kulika z audycji "Efekt: WOW".
(kd/ag)