Burdubasta czyli osioł i gladiator. Poznaj łacinę

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2016 09:25
- Łacina to język, który znaczył dużo dla tożsamości Europy jeszcze całkiem niedawno - mówi Stanisław Tekieli. - Dziś jest językiem w zasadzie martwym, oprócz kilku tysięcy fanów na całym świecie, którzy go używają.
Audio
  • Stanisław Tekieli, fan łaciny, opowiada o swoich książkach będących skarbnicami łacińskich sentencji (Pani Tomu/Czwórka)
Burdubasta czyli osioł i gladiator. Poznaj łacinę
Foto: Pixabay/kaboompics/dom. publiczna

- Łacina jest dla mnie punktem wyjścia do przyglądania się innym językom europejskim - mówi gość Czwórki, autor książek "Burdubasta albo skapcaniały osioł, czyli łacina dla snobów" i "Burdubasta Bis".

Już same tytuły książek wciągają w niesamowity świat antyku. - Burdubasta to rzadkie słowo w klasycznej łacinie, pochodzenia celtyckiego, oznacza podstarzałego osła, a w przenośnym znaczeniu to gladiator, który już nie władał bronią i był na swego rodzaju emeryturze gladiatorskiej - wyjaśnia autor.

Jednak sentencje zebrane przez Stanisława Tekieli w obu publikacjach mają nie tylko starożytny rodowód. Homo ludens nie jest terminem antycznym, ma nieco ponad 70 lat, Et tu, Brute, contra me? - powiedział nie Juliusz Cezar, a William Szekspir. O takiej łacinie ze autorem "Burdubasty" rozmawiała Iwona Wyciechowska.

***

Tytuł audycji: Pani tomu

Prowadzi: Iwona Wyciechowska

Gość: Stanisław Tekieli (fan żywej łaciny, antyku, autor książek)

Data emisji: 04.05.2016

Godzina emisji: 19.00

pj/mg

Czytaj także

Porucznik Stawropulos na tropie greckich zagadek

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2016 11:40
Połączyło ich morze i miłość do żeglowania. Upust swoim pasjom Adam Widmański i Stanisław Tekieli dali w kryminale "Porucznik Stawropulos i tajemnica Lewity".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Artur Domosławski: wykluczenie niejedno ma imię

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2016 12:46
"Wykluczeni" to zbiorowy portret ludzi bez głosu i reprezentacji, przegranych, poniewieranych i wydziedziczonych. - Nie ma jednej definicji wykluczenia - przekonywał autor książki Artur Domosławski.
rozwiń zwiń