Według Sławomira Brzózki z Fundacji Nasza Ziemia, na rynku podejmowane są różne działania, aby ograniczyć ilość produkowania śmieci. - Każdy producent towaru, który posiada opakowanie, jest zainteresowany tym, żeby było ono jak najbardziej atrakcyjne. Jednocześnie działy zaopatrzenia i dyrektor finansowy bardzo dbają o to, aby opakowanie było minimalizowane - mówi ekspert.
Czytaj także: Polacy żyją ekologicznie? "Staramy się"<<<
Gość Czwórki twierdzi, że pierwsza połowa lat 90. w Polsce to był moment, kiedy można było od strony legislacyjnej zapanować nad niechcianymi opakowaniami na przykład torebkami "foliówkami”. Brzózek wyjaśnia, że zostały one dopuszczone do obrotu na rynku i nie byłoby problemu, gdybyśmy umieli nimi zagospodarować na przykład poprzez recykling. - Myśmy nie żyli w kulturze jednorazowych rzeczy. Nagle je dostaliśmy i w naszym trybie postępowania stworzyliśmy hałdy śmieci - mówi rozmówca Piotra Firana.
W ostatnim czasie modnym stało się bycie "eko". Jednak czy na pewno wiemy, co to tak naprawdę oznacza? Według Sławomira Brzózki ekologia to jest nauka o zależnościach w ekosystemach. - Kolokwialnie mówiąc o tym terminie mamy na myśli, że coś jest przyjazne środowisku, czyli takie, które w efekcie całego swojego oddziaływania, ma na nie niewielki wpływ - mówi ekspert i wyjaśnia, że w przypadku "foliówek” nie chodzi o to, z czego są zrobione, ale o to, jak długo możemy z nich korzystać.
Zobacz też: Toyota Auris - ekologia w parze z ekonomią<<<
Segregacja śmieci wśród Polaków budzi wiele kontrowersji i wielu, pomimo rozporządzeń ze strony gmin, tego nie robi. - Segregujemy nie dlatego, że ktoś sobie tak wymyślił w Brukselii, ale dlatego, że na świecie zaczyna brakować surowców - wyjaśnia Brzózek.
Aby dowiedzieć się więcej na temat ekologii i segregowania śmieci, zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z audycji "4 do 4".
bc/kd