Zwariowany świat audiofilów

Kosztują często dziesiątki tysięcy złotych, a dla zwykłego śmiertelnika nic nie zmieniają w odbiorze muzyki. - Dźwięk i muzyka to takie tematy, w których łatwo o pewnego rodzaju zwariowanie - mówi Michał Matus.

Słuchawki.

Foto: Glow Images

- Ceny specjalistycznych małych gadżetów, jak też tego potężnego, mocnego sprzętu, sięgają często tysięcy dolarów - wprowadza nas w ten mocno wykręcony temat specjalista Czwórki od technologii, Michał Matus. - Często pokutuje mit audiofila, jako człowieka siedzącego w takim wielkim fotelu, słuchającego na sprzęcie za kilkadziesiąt tysięcy złotych płyty zespołu Bękarty Mordoru, popijając przy tym bananowego szejka. Rzeczywiście jednak dźwięk i muzyka to takie tematy, w których łatwo o pewnego rodzaju zwariowanie, bo tych niuansów można usłyszeć bardzo dużo. Stąd też rynek audiofilów jest bardzo podatny na manipulacje.
Zdanie naszego specjalisty potwierdza rozmówca "Czwartego Wymiaru", Tomasz Karasiński z portalu stereolive.pl: - Cały świat audio jest lekkim wariactwem. Sprzęt jest bardzo podatny na wszelkie zmiany, jakie dokonują się wokół i w nim samym. Otwiera się tym samym pole do manewru dla wszelkich firm produkujących różne akcesoria, choćby antywibracyjne. One czasem działają, a czasem nie. Cena jest taka, jaką sobie ktoś wymyśli tak naprawdę i nie sposób jej jakkolwiek odnieść do czegokolwiek.

PRZECZYTAJ TEŻ: Winyl wiecznie żywy <<<

Ilości tych gadżetów nie sposób określić, tak samo jak trudno czasem wytłumaczyć zwykłemu odbiorcy muzyki ich konkretnego zastosowania. Jak się jednak okazuje, nawet ludzie zajmujący się tym na co dzień, często od nich... uciekają! - Testowałem ich dość dużo, a prawie żadnych nie mam, więc to chyba mówi sporo o całym zagadnieniu - przyznaje ze śmiechem Karasiński. - Większość z tych akcesoriów moim zdaniem nie miało żadnego wpływu na brzmienie. Może podkładki antywibracyjne, różne nakładki rzeczywiście się sprawdziły. Ja stosuję płyn do smarowania styków między kablami. To chyba tyle - kończy ekspert.
Jeśli jednak macie kilkadziesiąt wolnych tysięcy i chcecie wejść do elitarnego świata audiofilów, wysłuchajcie audycji w całości, żeby znaleźć podpowiedź, na co można je wydać.
(ac)