Czesław Mozil wyjechał z kraju, mając pięć lat, w Danii trafił do obozu dla uchodźców, a potem wychowywał się w wielokulturowym środowisku. W rozmowie z Aleksandrą Jasińską podkreśla, że zawsze czuł się Polakiem, chociaż w rodakach denerwuje go brak dystansu do siebie, problemy z wyczuwaniem ironii oraz ksenofobia widoczna głównie w internecie.
Czesław Mozil - artysta nieidealny
- Jak bawiłem się z Ali i Mohamedem, to mówili mi: "przysięgnij na Allaha, że jutro o 16. widzimy się na boisku". A ja pytałem: "a czy mogę przysiąc na swojego Boga?" i słyszałem odpowiedź: "no pewnie, że tak!" I tak graliśmy w piłkę nożną. Teraz powiem to z ironią - nie wiedziałem, że wszyscy moi przyjaciele to potencjalni terroryści i gwałciciele kobiet - mówi Czesław Mozil.
Muzyk wyjaśnia też, dlaczego drażni go sposób układania serwetek w restauracjach i z jakiego powodu, jego zdaniem, Polacy nigdy nie nauczą się jazdy na suwak. Zdradza też swój sposób na uwodzenie kobiet.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Aleksandra Jasińska
Gość: Czesław Mozil (wokalista, akordeonista, kompozytor)
Data emisji: 15.10.2015
Godzina emisji: 10.00
mg/kd