Ryszard Horowitz: nigdy nie fotografuję swoich snów

- O moich pracach mówi się, że są surrealistyczne, ale zupełnie nie pasują do kanonu, który wymyślili sobie wielcy surrealiści. Na przykład nigdy nie fotografuję swoich snów - mówi Ryszard Horowitz, światowej sławy artysta i prekursor fotografii cyfrowej.

Ryszard Horowitz pracował dla wielu agencji, m.in. jako dyrektor artystyczny. Od 1967 ma własne studio fotograficzne. Jest uznawany za pioniera efektów specjalnych w fotografii przed powstaniem obrazów cyfrowych

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Ryszard Horowitz Bez względu na ambicje autora zdjęć, fotografia kłamie. A twórca decyduje tylko, jak daleko chce się odsunąć od rzeczywistości

Surrealistyczne fotografie oraz zwielokrotnione kompozycje autorstwa Ryszarda Horowitza oglądać można na wystawie "Fotokompozytor" w Domu Artysty Plastyka w Warszawie. - Inspirację czerpię głównie z malarstwa, z klasyki. To, co robię jest wynikiem połączenia wrażliwości z tym, co widziałem i czego się nauczyłem - wyjaśnia artysta.

Ryszard Horowitz opowiada także o tym, jak wygląda warsztat jego pracy oraz wyjaśnia, co - jego zdaniem - stoi na przeszkodzie w osiągnięciu dziś sukcesu w sztuce. Tłumaczy także, dlaczego fotograf powinien interesować się historią sztuki, a nie kolorowymi żurnalami.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Michał Piwowarek

Przygotowała: Katarzyna Cygler

Data emisji: 8.03.2017

Godzina emisji: 11.16

kul/jsz