Wojciech Muża prawami zwierząt w Polsce zajmuje się od początku lat 90. Współpracował z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami, a teraz założył Towarzystwo Obrony Zwierząt Rzeczypospolitej Polskiej. - Zauważyliśmy, że większość ugrupowań skupia się na opiece nad zwierzętami, dlatego chcieliśmy zająć się ich obroną prawną, obroną przed wykorzystywaniem, a także edukacją w tym zakresie młodych ludzi - tłumaczy gość Czwórki.
Muża jest jednym w współtwórców ustawy o ochronie zwierząt i dziś przyznaje, że przez wiele lat jej istnienia, wciąż nie zaczęto jej respektować w takim stopniu, w jakim powinno to być robione. - W 1996-1997 roku, gdy ustawa powstawała i wchodziła w życie, chyba wszyscy mieliśmy nadzieję i poczucie, że jej respektowanie w praktyce będzie wyglądało inaczej - mówi Muża. - Tymczasem do dziś, po kolejnej już nowelizacji, zaostrzającej przepisy, wciąż niewiele się zmieniło.
Czytaj także: Gdy zwierzę traktowane jest jak rzecz <<<
Zdaniem gościa Justyny Dżbik w Polsce po prostu brakuje w tym zakresie edukacji. - Ona jest realizowana, ale w bardzo niewielkich obszarach, a chcielibyśmy, by było to ogólnokrajowe, globalne - przyznaje Muża. I dodaje, że choć dotychczas na rynku pojawiło się kilka publikacji, opisują one punkty ustawy, nie pokazując rozwiązań konkretnych problemów. Dlatego Muża napisał książkę pt. "Zwierzęta w gminach. Poradnik samorządowca". Jednym z elementów, które przyspieszyły jej wydanie, był raport Najwyższej Izby Kontroli, z którego wynikało, że w Polsce system opieki nad bezdomnymi zwierzętami jest bardzo ułomny. - Urzędnicy gminni mają może dużo dobrych chęci, ale nie potrafią czegokolwiek wywojować na swoim terenie - mówi ekspert. - Nie jestem zwolennikiem wykuwania reguł na pamięć, a wyszukanie regulacji w sieci też trochę trwa, więc warto, by ta książka znalazła się w urzędniczych szufladach.
fot. KPP w Polkowicach
Zwłaszcza, że zbliżają się wakacje, więc jak przyznaje Muża, psów i kotów, pozostawianych na ulicach, będzie więcej. - Patologia będzie zawsze i żaden kraj, nawet najbardziej rozwinięty, z najlepszymi przepisami, nie jest w stanie sobie z nią poradzić. Chodzi o to, by skutecznie ją ścigać - mówi ekspert. - Jeśli więc rozpoczniemy edukację dzieci od najmłodszych lat, możemy wygrać tę walkę.
Muża ma konkretne pomysły. - Warto, by w każdej szkole pojawiła się grupa uczniów zainteresowanych tematem, którzy będą, pod naszym patronatem i z naszym wsparciem merytorycznym, działać lokalnie, w schroniskach na danym terenie - proponuje ekspert.
Jak jeszcze można walczyć z łamaniem praw zwierząt w Polsce? Co może zrobić zwykły Kowalski, by ich los przestał być "pieski"? Zapraszamy do wysłuchania nagrania całej rozmowy z Wojciechem Mużą w audycji "Poranek OnLine".
(kd/ ac)