Kilka dni temu echem odbił się post blogerki Kornelii Samanty, umieszczony w sieci. Napisała ona o dwóch propozycjach pracy, które otrzymała. - Jedna z nich dotyczyła tłumaczenia na język szwedzki, a druga wyjazdu blogerskiego. Różnica w zarobkach była znacząca. W przypadku tłumaczeń było to maksimum 20 zł za stronę, a za wyjazd otrzymałabym 2 tysiące zł. W poście więc przedstawiłam tę historię w żartobliwym tonie. Napisałam, że za selfie można dostać duże pieniądze, a praca umysłowa wyceniana jest tak nisko - opowiedziała w "4 do 4" swoje niedawne doświadczenia blogerka.
Nie bez racji jest więc postawienie pytania, czy w obecnej rzeczywistości najlepszym sposobem na życie nie jest założenie bloga? Można mnożyć przykłady osób, którym udało zaistnieć się w sieci, osiągnęły dużą popularność, a za swoje pisanie lub zdjęcia zgarniają duże pieniądze. - Tylko to nie jest takie automatyczne, że wystarczy założyć bloga i sława czeka na nas otworem - sprecyzowała Maria Cywińska, socjolog internetu. - Gdyby to było takie łatwe, wszyscy byśmy nie robili nic innego, tylko wrzucali kolejne posty i mnożyli blogi - dodała.
Najpopularniejsze w sieci są strony poświęcone modzie i kulinariom. To ich autorzy mogą liczyć na najwięcej splendoru oraz najlepsze zarobki. - Jednym zdaniem, są to te blogi, które opierają się na zdjęciach. To daje do myślenia. Nie liczy się treść, a obrazek - podkreśliła Samanta. Do grupy cenionych przez reklamodawców można jeszcze dodać blogi opisujące nowinki w świecie technologii. Nie może to jednak dziwić biorąc pod uwagą gigantyczną ilość urządzeń i gadżetów, którymi jesteśmy na co dzień atakowani.
PRZECZYTAJ: Claudia Adaszewska - Vanity Fair docenił styl blogerki!
Maria Cywińska obaliła kilka mitów związanych ze środowiskiem blogerskim. - To nie jest ani łatwa, ani lekka, ani przyjemna praca. Z boku może się wydawać, że blogerki modowe nie robią niczego oprócz odbierania kolejnych paczek z prezentami i robienia sobie zdjęć. Tymczasem one są na nogach po kilkadziesiąt godzin, wrzucają kolejne posty dzień po dniu, bez przerwy. To, co my widzimy na stronach jest efektem końcowym czasu, poświęconego na mnóstwo innych rzeczy, o których nie mamy pojęcia. A na miejsce każdej z nich codziennie chce wskoczyć kilkadziesiąt kolejnych dziewczyn, zakładających blogi i marzących o karierze - podkreśliła.
Więcej o tym, w jaki sposób można zostać gwiazdą blogosfery i jakie płyną z tego korzyści - w nagraniu "4 do 4".
ac/kd