W ciągu 10 miesięcy samotnego rejsu udało mu się bez zawijania do portów (poza konieczną naprawą steru w RPA) opłynąć kulę ziemską wokół trzech legendarnych przylądków: Dobrej Nadziei, Leeuwin i Hornu. Jego łódź, czyli po prostu seryjny jacht, początkowo była wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt. Jednak w zetknięciu z rozszalałym żywiołem elektronika zawiodła; popsuły się radar, autopilot, generator prądu…
Wywrotka pozbawiła żeglarza połowy zapasu żywności. W efekcie schudł aż 28 kg. – Pamiętam nieprawdopodobny głód. Kiedy bliscy zobaczyli mnie na mecie, nie mogli uwierzyć, że to ten sam face – opowiadał kapitan Tomasz Cichocki w Jedynce. Do tego otarcia, rany, pęknięcia kości i kilkanaście razy uderzenia tak silne, że skutkujące utratą przytomności.
Samotny rejs dookoła świat ma sens tylko wtedy, kiedy mamy dokąd wracać
Ekstremalne przeżycia kapitan Cichocki opisał w książce "Zew Oceanu. 312 dni samotnego rejsu dookoła świata”, która jest też efektem złożonej przez niego obietnicy. – Dałem słowo żonie, że za te wszystkie wyrzeczenia, za nerwy i stres, zadedykuję jej książkę. Bo bez Ewy i bez najbliższych na pewno nie dałbym rady. Samotny rejs dookoła świat ma sens tylko wtedy, kiedy mamy dokąd wracać. A wracamy do ludzi, do kogoś nie czegoś. Dlatego na łodzi owszem, byłem sam, ale ani przez chwile nie byłem samotny – mówił gość Jedynki.
W książce Tomasza Cichockiego jest wspomnienie o słuchowisku Pierwszego Programu Polskiego Radia "Matysiakowie”. Dlaczego? - To przecież jedna z najbardziej popularnych powieści od bardzo dawna, pamiętam ją jeszcze sprzed wielu, wielu lat. Do tego dźwięki na jachcie bywają czasami dziwne i niezrozumiałe, właśnie jak "Matysiakowie” słuchani w młodości gdzieś przez ścianę – opowiadał żeglarz w "Sobocie z Jedynką”.
Kapitan Cichocki przyznał, że podczas rejsu były skrajnie trudne momenty. – Przezywałem coś znacznie gorszego niż depresja, proszę i wierzyć. To były chwile, kiedy dosłownie chciało się wyskoczyć za burtę – wspominał. Co takiego strasznego wydarzyło się podczas rejsu? O tym można usłyszeć w nagraniu audycji. Zapraszamy.
Rozmawiała Karolina Rożej.
ei