Polska to modne miejsce na organizowanie… wieczorów kawalerskich. By bawić się w ostatnich dniach "wolności" przyjeżdżają do nas młodzi panowie z Wielkiej Brytanii, Holandii, albo Hiszpanii.
Dlaczego? Bo, jak mówi Anglik, Steve Terret prawdziwy wieczór kawalerski musi być egzotyczny, a "egzotycznych atrakcji w Polsce nie brakuje".
"Polska to kraj egzotyczny, a jednocześnie wystarczająco blisko domu"
– Prawdziwe świętowanie musi odbywać się daleko od domu, bo to, co się wówczas dzieje, nie powinno potem do tego domu wrócić – mówi ekspert. – Nie mówię, że każdy Anglik biega nago po ulicy i chce uprawiać seks z przypadkowymi kobietami, ale prawda jest taka, że robimy bardzo dużo… bardzo różnych rzeczy.
Jego zdaniem Polska cieszy się ogromną popularnością nie tylko dlatego, że jest tu tanio. – Składamy się po 20-30 funtów na przelot, ale potem piwo jest jakby za darmo – mówi Terret. – Przede wszystkim jednak towarzystwo w pubach i klubach jest o wiele piękniejsze niż u nas. Możemy spróbować nowej kuchni, a polskie piwo jest o około 3 proc. mocniejsze niż angielskie, więc da się przy nim szaleć.
(kd)