Wszystko zależy jednak od tego, gdzie szukamy pracy. - W prywatnych firmach rzeczywiście bardzo dużo zależy od tego, czy ktoś nas poleci - tłumaczy Grażyna Kopińska z Fundacji im. Stefana Batorego. - Ale to nie powinno dziwić, bo prywatny przedsiębiorca, który ryzykuje pieniądze własne albo inwestorów zatrudniając kogoś, musi mieć pewność, że osoba ta nie tylko ma formalne kwalifikacje, ale także jest godna zaufania. Jeśli bowiem zatrudni "po znajomości" swojego kolegę i ten człowiek spowoduje w firmie krach, to właśnie ów przedsiębiorca poniesie konsekwencje swojej decyzji.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w instytucjach publicznych. - My wszyscy, jako podatnicy, składamy się na pensje urzędników, którzy tam pracują - tłumaczy Kopińska. - Ci ludzie też nierzadko decydują o tym, co będzie się działo z naszymi pieniędzmi. Dlatego tam powinny działać zupełnie inne zasady, a "znajomości" są rzeczą naganną. Tam powinien obowiązywać "otwarty nabór".
Grażyna Kopińska i Karol Mojkowski w Czwórce/fot. W.Kusiński
Jak zaznacza Karol Mojkowski z sieci obywatelskiej Watch Dog Polska, branżą, w której zatrudnia się mnóstwo ludzi, są samorządy. I to także z reguły wylęgarnia nepotyzmu. - W Polsce mamy 2,5 tys. gmin, ponad 300 powiatów, urzędy marszałkowskie - wymienia gość "4 do 4". - Te instytucje dysponują publicznymi pieniędzmi na każdym szczeblu i wydaje mi się, że to jest obszar, którym najwięcej zależy od tzw. kapitału relacyjnego, czyli tzw. znajomości.
Zdaniem niektórych słuchaczy Czwórki wsparcie na wysokim stanowisku w danej firmie przydaje się podczas szukania pracy, ale by się w niej utrzymać, niezbędne są już umiejętności. - Załatwiam koledze pracę, ale jestem pewien, że sprawdzi się on na tym stanowisku. Jeśli zatrudniłbym kogoś z zewnątrz, mógłby sobie nie poradzić - mówi jeden z ankietowanych w naszej sondzie. - Duże korporacje wręcz płacą pracownikom za to, że ci polecają swoich kompetentnych znajomych - dopowiada inny. - Fajnej pracy nie można dostać bez znajomości - przekonuje słuchaczka. - Ale potem już liczy się wiedza.
- Warto jednak pamiętać, że jeśli będziemy naprawdę dobrzy w tym, co robimy, nie będziemy musieli szukać pracy, bo praca sama znajdzie nas - podsumowuje Grażyna Kopińska.
(kd)