Patowa sytuacja na Ukrainie

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2014 18:25
Chociaż w Kijowie zakończyły się już krwawe walki, na Ukrainie wciąż nie jest spokojnie. Wysłano list gończy za prezydentem Janukowyczem, trwa szacowanie strat, docierają też do nas szokujące dane o tym, jak wielkich pieniędzy potrzeba, by kraj stanął na nogi.
Audio
  • O tym, jak obecnie wygląda sytuacja na Ukrainie, mówią Krzysztof Renik, Marek Sierant oraz Anatolij Zymnin (Czwórka/4 do 4)
Protestujący nie opuszczają Majdanu.
Protestujący nie opuszczają Majdanu.Foto: PAP/EPA/IGOR KOVALENKO

- Majdan jednoznacznie uważa, że Janukowycza trzeba ścigać, osądzić i rozstrzelać - mówi w Czwórce Krzysztof Renik, specjalny wysłannik Polskiego Radia w Kijowie. - Młodzi Ukraińcy, uczestnicy tych tragicznych walk w poprzednim tygodniu, z którymi rozmawiałem, są przekonani, że nie ma powodu, żeby go trzymać w więzieniu, w dobrych warunkach, tylko należy się z nim po prostu rozprawić. Majdan co prawda już jest trochę mniej nerwowy i wybuchowy, ale wciąż czujny i nie do końca ufny wobec tego wszystkiego, co robią i mówią politycy. Ludzie uważają, że zostali oszukani już podczas rewolucji w 2004 roku i tym razem Majdan nie zamierza się rozwiązywać aż do czasu, gdy rzeczywiście władza zdecyduje się słuchać woli narodu - przybliżył nastroje w Kijowie Renik.
Gośćmi "4 do 4" byli Marek Sierant z organizacji Euromajdan Warszawa oraz Anatolij Zymnin, kierownik Redakcji Ukraińskiej Polskiego Radia. Jednym z tematów, który poruszyli, była bardzo głośna kwestia Krymu. Kilka dni temu ogłosił on niepodległość od Ukrainy.
- To jest bardzo specyficzne miejsce. Mieszkają tam Ukraińcy, Tatarzy i Rosjanie. Ci ostatni są tam tak naprawdę większością, ale trzeba sobie przede wszystkim powiedzieć, kim są ci Rosjanie. To nie jest tak, że oni sobie tam przyjechali i zamieszkali. Tam otrzymywali działki, dacze i osiadali ludzie bardzo zasłużeni dla ZSRR - ze służb specjalnych, GRU, KGB. To nie były przypadkowe osoby, które nie tyle są prorosyjskie, lecz wręcz prosowieckie. Oni mają wciąż ciągąty imperialistyczne, a to ma ogromne znaczenie - opowiada Sierant.
Wideorelacja na żywo z Majdanu >>>
Na Ukrainie sytuacja oczywiście się uspokoiła, ale kłopotów nie ubywa. Po zakończeniu krwawych rozruchów, przyszła pora na oszacowanie, co teraz potrzebne jest naszemu wschodniemu sąsiadowi, by na nowo stanąć na nogi. Ostatnie szacunki mówią, że żeby państwo przetrwało, potrzebnych jest 30 mld dolarów natychmiastowej pomocy!
- Opozycja od dawna mówiła, że co roku z budżetu państwa wyprowadzanych jest bokiem, dla Janukowycza, jego świty, ogromne pieniądze - 10-12 mld dolarów. Teraz łatwiej w to uwierzyć, patrząc na niesamowite bogactwa zostawione przez niego, oraz dane o zadłużeniu - mówi Zymnin.
Prowadzący "4 do 4" Krzysztof Grabowski słusznie zauważył, że najbardziej istotnym wydaje się teraz pytanie, co dalej z Ukrainą w sensie stricte politycznym? Czy komuś uda się uzyskać na tyle duże zaufanie społeczne, by stać się silną, ale zarazem wybraną w pełni demokratycznie władzą, która podejmie się odbudowy kraju? Jasnym jest bowiem, że kraj czeka koszmarnie trudny okres głębokich przemian.
Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>
- Obawiam się, że nie tylko żadna siła polityczna się tego nie podejmie, co po prostu sytuacja gospodarcza na to nie pozwala. Tam potrzeba roku-dwóch, żeby gospodarkę postawić na jakiekolwiek nogi. Sytuacja jest dramatyczna i żadna partia nie weźmie się od razu za odbudowę i głębokie reformy, a tylko pod ich kątem Unia Europejska da Ukrainie 20 mld dolarów, które obiecała. Sytuacja jest patowa - reausumuje Zymnin.
- Dlatego też Majdan dzisiaj rano powiedział, że cały czas trwa, przygląda się politykom i pomału zaczyna być opozycją wobec tych, którzy na ten moment przejęli władzę w parlamencie. Tutaj potrzebne są prawdziwe zmiany, a nie wymiana głów na stołkach - dodaje Sierant.
(ac)

Czytaj także

Walki w Kijowie. Kolejni zabici i ranni

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2014 12:00
W nocy z 19 na 20 lutego nie doszło do ataków Berkutu na barykady protestujących na kijowskim Majdanie. To efekt zawartego rozejmu między władzami a opozycją. Tymczasem już w czwartek od rana ulice Kijowa znów spływały krwią.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Na Ukrainie blisko porozumienia

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2014 09:00
W piątek 21 lutego ma zostać w Kijowie podpisane porozumienie, które zakończy tragiczny rozlew krwi na Ukrainie. Na jego mocy Wiktor Janukowycz zgadza się na wcześniejsze wybory prezydenckie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

List gończy za Wiktorem Janukowyczem

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2014 16:17
Były prezydent uciekł z Kijowa w piątek i ukrywa się we wschodnich regionach kraju. Jest ścigany za masowe zabójstwa.
rozwiń zwiń