"Złombol” to charytatywny rajd, który polega na pokonaniu określonej trasy autem socjalistycznej, lub komunistycznej produkcji, albo konstrukcji. - Nysan GT to jest nasz projekt, w którym restaurujemy starą polską Nysę. Właśnie nią będziemy jechać do Hiszpanii w ramach tegorocznej edycji rajdu "Złombol” - tłumaczy Mateusz Wojda, współwłaściciel Nysana GT. - Zastanawialiśmy się, czym wystartować. Jest nas sześciu, więc musieliśmy wybrać duży samochód. Pod uwagę braliśmy także Żuka, jednak on bardziej nam kojarzył się z dostawą węgla. Natomiast Nysa, to taki busik.
Czytaj także: De Lorean DMC-12 - kultowa wpadka motoryzacji<<<
Tegoroczny wyścig rozpoczyna się w Katowicach, a swój finisz ma w hiszpańskim mieście Lloret de Mar. Samochody, które biorą udział w rajdzie powinny być zakupione za około 1500 złotych i jeśli zachodzi taka potrzeba, to także wyremontowane. Jednak okazuje się, że to nie pojazdy są najważniejsze w tym wydarzeniu. - Tu nie chodzi o sam samochód, a o cel tego wyścigu. Jest to rajd charytatywny - wyjaśnia Jan Wierzba, uczestnik "Złombola” i tłumaczy, że na samochodach są udostępniane powierzchnie reklamowe sponsorom. Z kolei oni przelewają pieniądze na rzecz dzieci z domów dziecka.
Ponadto w audycji słuchacze Czwórki mieli szansę wysłuchać materiału reporterskiego o innej wyremontowanej Nysie. Arkadiusz Korzeniewski z firmy "Kultowe auto” odrestaurował swój samochód i organizuje w nim imprezy.
Wnętrze odrestaurowanej Nysy/fot. materiały Arkadiusza Korzeniewskiego
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z gośćmi studia Czwórki oraz materiału reporterskiego z audycji "4 do 4".
bc/kd