– Irański rap co prawda nie rozbrzmiewa na ulicach, ale są miejsca, w których można usłyszeć muzykę – mówią w Czwórce Jagoda Pietrzak, oraz Norbert Skrzyński, autorzy bloga "Wczasy w Iranie", którzy w tym kraju ostatnio spędzili dwa miesiące.
Most 30 Łuków/źr. wikimedia.commons.org/aut.kamshots
Irańczycy są jednak utalentowani muzycznie. – Pod Mostem Trzydziestu Łuków w Isfahanie mężczyźni zbierają się po to, by śpiewać – opowiada Pietrzak. – Nie jest to do końca legalne, ale widzieliśmy, że mundurowi, którzy tamtędy przechodzili, nie reagowali bardzo radykalnie.
Iran zresztą, zdaniem gości Czwórki, właśnie taki jest, nie do końca wiadomo, co nam wolno, a czego nie. – W ich prawie jest bardzo wiele niejasności – mówi Pietrzak.
Zdaniem podróżników, zwiedzając Iran, można śmiało ominąć Teheran. – To duże miasto, 12-milionowa aglomeracja – opowiadają goście Czwórki. – Można tam mieć wszystko poza poczuciem, jak naprawdę jest w tym kraju.
Zobacz także: Najpiękniejsze miejsca na świecie
Miastem, które przesiąknięte jest kulturą i sztuką Iranu jest za to, zdaniem podróżników, Isfahan. – Iran to wiele nacji, zlepek kultur, taka trochę mieszanina – wspominają goście Czwórki. – Pojechaliśmy z założeniem, że poczujemy na własnej skórze "oś zła". Szukaliśmy legendarnej bomby. Ale okazuje się, że to tylko "legendy". Jeśli jest się bliżej ludzi - tego nie ma. Bo jeśli przejedziesz się małymi uliczkami, będzie coraz więcej tematów do rozmów, niezwiązanych z wielką polityką.
By dowiedziec się wiecej o tajemnicach, jakie kryje Iran, posłuchaj nagrań rozmów ze studia Czwórki, z audycji "4 do 4".
(kd)