Łącza etno, post-rock i psychodeliczny pop z połamanym rytmem jungle, transowym trip-hopem, frywolnością jazzu i ciężarem gatunkowym metalu. W skład kapeli wchodzą: Marta Rogalsdóttir (wokal, flet), Paweł Rychert (instrumenty klawiszowe, elektronika), Świstak Rogalsson (bas), Damian Kowalski (perkusja).
- Cały czas pracujemy nad debiutancką płytą, która powstaje w pocie czoła - śmieje się liderka grupy. - Za miksy i mastering odpowiedzialny jest Mateusz Skalski, który wcześniej pracował w studiu z Żywiołakiem. Na krążku nie zabraknie też gości, a wśród nich będą m.in. Kuba Staruszkiewicz oraz Sebastian Pikula.
Świstak Rogalsson dodaje: - Trzeba też wspomnieć o opiekunie duchowym tego przedsięwzięcia, Tymonie Tymańskim. Jego pomoc była nieoceniona. Podobnie jak i studio nagraniowe, które nam użyczył, żebyśmy mogli zarejestrować perkusję.
Pchełki związane są z aleksandrowskim klubem Fado. Zespół grał między innymi na festiwalach: Open'er, OFF oraz na Nowej Tradycji, na której wokalistki zdobyła specjalne wyróżnienie.
- Ostatnio sporo osób nam mówi, że odchodzimy od folku, ale wydaje mi się, że Pchełki nigdy nie były zespołem, które można włożyć do tej szuflady - tłumaczy Marta Rogalsdóttir. - Owszem, folkowe brzmienie jest pewną stałą naszej twórczości, ale nigdy nie było elementem dominującym. Po prostu traktujemy je jako część większej całości.
W 2010 roki Pchełki współtworzyły wraz z duńskim teatrem tańca Mute Comp Physical Theatre spektakl "Knock on Unpainted Wood". Przedstawienie cieszy się dużą popularnością i w Skandynawii grane jest do dziś.
Więcej O Pchełkach i ich planach na przyszłość dowiesz się słuchając nagrania z "Folk-Offu" .
kul