- Kino japońskie wypracowało własny język, własne formy i własne nurty. Zrobiło to, czego nie udało się innym kinematografiom nie z Zachodu - mówi Jagoda Murczyńska, krytyczka filmowa i dziennikarka. - Kino artystyczne, popkulturowe oraz erotyczne to dominujące gałęzie, ale tak naprawdę dokonań filmowców z Japoni nie da się jednoznacznie zaklasyfikować.
Jak filmowcy zdobywali Dziki Zachód? >>>
Japonia jest krajem, który długo pozostawał w izolacji kulturowej. Mimo to kinematografia Kraju Kwitnącej Wiśni rozwijała się tak jak zachodnie kinematografie i przechodziła podobne fazy – od pierwszych rejestracji kinematograficznych, przez okres dźwiękowego przełomu, kino wojennej propagandy, rozkwit kina autorskiego w latach 50. i 60., kino Nowej Fali, komercjalizacji, aż po ponowne przebudzenie się formacji kina artystycznego w latach 90. - Oczywiście, tamtejsi filmowcy nie byli odporni na wpływy z zewnątrz, ale wszystko to, co przyjmowali ze świata, filtrowali przez własną wrażliwość i kulturę - tłumaczy gośc "Na cztery ręce". - Najbardziej wyraźne są inspiracje kinem amerykańskim, ale mało kto wie, że w latach 50. i 60. działała grupa osób propagujących filmy artystyczne i prezentowała w japońskich kinach m. in. "Matkę Joannę od aniołów" Jerzego Kawalerowicza, którą część tamtejszych reżyserów do dziś podaje jako podstawowe źródło natchnienia.
Do grona najwybitniejszych japońskich filmowców należą Kenji Mizoguchi, Yasujiro Ozu, Akira Kurosawa, Kon Ichikawa, Masaki Kobayashi, Nagisa Oshima, Shohei Imamura, Kinji Fukasaku, Hayao Miyazaki, Shinya Tsukamoto, czy wreszcie Takeshi "Beat" Kitano, czy Takashi Miike.
Pedro Almodovar - reżyser kobiet >>>
- Teraz w kinie japońskim bardzo mocno eksploatowany jest wątek wybuchu w Fukushimie - mówi krytyczka filmowa. - I robią to zarówno reżyserzy z mainstreamu jak i ci reprezentujący kino artystyczne. Natomiast twórcą, który łączy oba nurty jest Shion Sono. Jego filmy są niesamowicie gęste w znaczenia, a równocześnie mają bardzo spektakularną formę.
Obecnie na ekranach naszych kin oglądać możemy nowy film innego utytułowanego reżysera z Japonii, Hirokazu Koreedy. Obraz "Jak ojciec i syn" został nagrodzony Nagrodą Specjalną Jury na festiwalu w Cannes w 2013 roku. Obradom przewodniczył wówczas Steven Spielberg, który planuje zrobić amerykańską wersję tej opowieści.
(kul/kd)