Polskie Radio

Leszek Balcerowicz: niektóre wyborcze obietnice są nierealne

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2015 08:04
Leszek Balcerowicz przestrzega, że część wyborczych obietnic może zrujnować finanse publiczne. Jego zdaniem, zarówno podniesienie kwoty wolnej od podatku, jak też skrócenie wieku emerytalnego może mieć opłakane skutki dla nas wszystkich.
Audio
  • Leszek Balcerowicz o skutkach wyborczych obietnic dla finansów publicznych (Sygnały dnia/Jedynka)
Leszek Balcerowicz
Leszek BalcerowiczFoto: W.Kusiński/PR

- Gdyby przez ruchy legislacyjne dało się sprawić, że ludziom będzie się żyło lepiej, że będą lepiej zarabiać, to na świecie nie byłoby krajów biednych, bo wystarczyłoby trochę posłów. W Polsce niektórzy posłowie wierzą, że przez białą magię, którą uprawiają w Sejmie poprawią dobrobyt ludziom - mówił były wicepremier i minister finansów.

W opinii Leszka Balcerowicza realizacja poszczególnych obietnic wyborczych może negatywnie wpłynąć na sytuację wszystkich Polaków. - Wielką szkodą jest osłabianie tego, co i tak jest za słabe, czyli finansów państwa. My w dalszym ciągu, mimo wzrostu gospodarczego, mamy deficyt większy niż w Rumunii - mówił. Według niego, politycy powinni skupić się na tym, by w sposób odpowiedzialny gospodarować naszymi pieniędzmi podatkowymi, a nie na schlebianiu poszczególnym grupom wyborców.

- Wszyscy ci, którzy występują w roli fałszywych Mikołajów w gruncie rzeczy oszukują ludzi. Albo też wykazują skrajną niekompetencję. Tak, czy inaczej po pewnym czasie wszyscy tracą - powiedział Balcerowicz. Były wicepremier mówił również o projekcie założenia partii przez Ryszarda Petru, który - jak przyznał - należy do jego najzdolniejszych wychowanków.

***

Tytuł audycji: Sygnały dnia

Prowadził: Krzysztof Grzesiowski

Goście: Leszek Balcerowicz (b. minister finansów i b. prezes NBP)

Data emisji: 9.06.2015

Godz. emisji: 7:16

asop/ag

>>>Zapis całej rozmowy

Czytaj także

Przyszłoroczny budżet: podwyżka płacy minimalnej oraz wzrost płac

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2015 06:53
Około 2 miliardów złotych rząd planuje przeznaczyć na podwyżki płac w budżetówce. Wzrosnąć miałaby też płaca minimalna - do 1850 złotych. Założeniami do przyszłorocznego budżetu zajmie się dziś Rada Ministrów.
rozwiń zwiń