- Rozmawialiśmy także o rezolucji ONZ i faktycznie uważam, że osiągnęliśmy porozumienie, prowadzące do rychłego głosowania nad tą rezolucją, która uruchomi brakujący dotąd proces ustalania prawdy - powiedział Kerry dziennikarzom w stolicy Malezji Kuala Lumpur po rozmowach, jakie odbył z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem w kuluarach odbywającego się tam forum regionalnego.
21 sierpnia 2013 pod Damaszkiem użyto gazów bojowych, co spowodowało śmierć ponad tysiąca cywilów. O zbrodnię tę powszechnie obwiniano reżym prezydenta Baszara el-Asada. Z planowanego pod kierownictwem USA uderzenia odwetowego na Syrię zrezygnowano, gdy zgodziła się ona ujawnić i przekazać za granicę całość swej broni chemicznej oraz substancji do jej wytwarzania.
Według dyplomatów Rada Bezpieczeństwa ONZ może w piątek przeprowadzić głosowanie w sprawie propozycji USA, by zwrócić się do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna i Organizacji do spraw Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) o powołanie zespołu ekspertów, którzy ustaliliby sprawców użycia gazów bojowych w Syrii.
Rozstrzygnięcie tej kwestii umożliwiłoby dalsze działania Rady Bezpieczeństwa, która zagroziła już konsekwencjami za te ataki, w tym wprowadzeniem sankcji. Jak podali przedstawiciele władz USA, Kerry i Ławrow osiągnęli porozumienie w sprawie projektu rezolucji w środę.
Dysponująca w Radzie Bezpieczeństwa prawem weta Rosja jest sojuszniczką Syrii i od wybuchu wojny domowej w tym kraju ponad cztery lata temu chroniła reżym Asada przed jakąkolwiek akcją ONZ.
mr
