W starożytnych Atenach wierzono, że urzędy należy powierzać ludziom z głosowania. Arystoteles wierzył, że to jedyna uczciwa metoda i że danie wyboru ludziom to zaproszenie do korupcji politycznej. Filozof jednak się mylił, skoro dziś jednak to głosowanie jest w większości obecne w różnych systemach wyborczych.
O podejmowaniu decyzji wyborczych od starożytności po czasy nam współczesne, o własnościach różnych systemów wyborczych, o oszustwach wyborczych i o tym dlaczego wybory dożów w Wenecji uważa się za najbardziej uczciwe i czy istnieje idealny system wyborczy traktuje książka "Każdy głos się liczy. Wędrówka przez krainę wyborów” napisana przez dwóch fizyków i matematyka.
Dlaczego zdarza się, że prezydentem lub posłem zostaje ktoś, kto dostał mniej głosów niż ten, kto się nie załapał na stanowisko? - Wszystko zależy od ordynacji wyborczej - mówi jeden z autorów książki, prof. Kazimierz Rzążewski z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN. - Dobrym przykładem była rywalizacja między Alem Gore i Georgem Bushem, które zakończyły się tak, że Gore dostał wprawdzie więcej głosów, ale to Bush został prezydentem. Przyczyna leży w amerykańskiej ordynacji, gdzie o zwycięstwie wyborczym decyduje liczba elektorów zobowiązanych do zagłosowania na danego kandydata, a nie liczba wyborców, którzy staja za danym elektorem.
Bardzo skomplikowana procedura dotyczyła także wyboru doży weneckiego. Także i tam na pewnym etapie pojawiało się losowanie - W tym wypadku patrycjuszy do ciała elektorskiego, aby wybór był niezależny od konszachtów - mówi prof. Rzążewski.
Co ciekawe, pierwszą historyczną okazją, kiedy zdecydowano się na wybór przez głosowanie, były wybory… papieża, czyli konklawe, które od średniowiecza do dziś wybiera większością kwalifikowaną 2/3 głosów. - Jan Paweł II złagodził tę ordynację, a Benedykt XVI cofnął to złagodzenie - mówi gość Jedynki. Losowanie stosuje się natomiast przy wyborze zwierzchnika w Kościele koptyjskim.
W Polsce losowanie pojawia się w przypadku remisów wyborczych. - To się zdarza głównie na niższych szczeblach - mówi fizyk.
Jak wyjaśniał gość Jedynki, istnieją dwa sposoby wyboru polityków: proporcjonalne, które dominują w Europie kontynentalnej, i większościowe - w Wielkiej Brytanii i krajach anglosaskich lub historycznie związanych z Wielką Brytanią, np. w Indiach.
Ale wybory to nie tylko kwestia polityczna. We wszystkich sportach niewymiernych czy konkursach sztuki występują skomplikowane regulaminy punktowania - i także w tym wypadku sporo do powiedzenia mają fizycy i matematycy. Szczegóły w audycji "Naukowy zawrót głowy", która przygotowała i prowadziła Dorota Truszczak.
(ew, pg)