Proces był długi i żmudny, wydawało się nawet, że z misji trzeba będzie zrezygnować. Wreszcie jednak, przy współpracy ekspertów rosyjskiej agencji kosmicznej, ESA dała zielone światło zarówno dla satelity, który ma okrążać Marsa, jak i dla lądownika.
- Musieliśmy rozwiązać mnóstwo problemów dotyczących sprzętu i wyniesienia urządzeń w kosmos. Potem dołączyli Amerykanie, później się wycofali, ale nawiązaliśmy współpracę z Rosjanami. Wreszcie to nasze dziecko jest gotowe - tłumaczy BBC członek projektu Vincenzo Georgio.
Pierwszy etap misji ExoMars to lot sondy, która wystartuje w marcu przyszłego roku i od października z orbity będzie badać atmosferę Czerwonej Planety. W roku 2019 na powierzchni Marsa ma usiąść rosyjski łazik. Celem badań jest poszukiwanie śladów życia.
(IAR)