Latający Holender przyznał się do kłamstwa

Jarno Smeets od wielu miesięcy pracował nad projektem skrzydeł dla ludzi. Jego wideo, pokazujące jak odrywa się od ziemi, zrobiło prawdziwą furorę w internecie.

Lot Holendra

Foto: Fot. YouTube.

- Wyprodukowanie filmu zajęło 8 miesięcy - mówi. Okazało się także, że Jarno Smeets naprawdę nazywa się Floris Kaayk i jest artystą. Pojawił się w holenderskiej telewizji i zdementował rewelacje pokazane na słynnym filmie. - Jestem autorem animacji i autorem filmów - powiedział. Dlaczego oszukał internetową społęczność? - Bo każdy marzy o lataniu.

Zobacz wideo:

Skrzydła miały być wykonane z nylonu, a napędzane skomplikowanym systemem elektronicznym.
Portale naukowe i technologiczne od razu zajęły się sprawą, ale nie potrafiły jednoznacznie wykazać fałszerstwa. Wired.com poprosił o opinię fizyka Rhetta Allaina, który po wstępnej analizie nie znalazł w nagraniu dowodów na jego fałszywość. Ten sam portal zwracał jednak uwagę, że film pojawił się tylko w internecie, próba lotu nie została pokazana publicznie, a strona internetowa projektu podaje mało szczegółowych informacji na temat całej konstrukcji. Poza tym całość jest dziwnie sfilmowana, chociaż efekt trzęsącej się ręki operatora wydaje się prawdziwy. Gizomodo.com i The Register ogłosiły, że film to fałszywka (zastrzegały jednak, że mogą się mylić), zaś Popsci.com starał się nie komentować sprawy.

(ew)