Jan Himilsbach nie przejmował się drobiazgami. Pytany o datę urodzenia odpowiadał: jeden dzień w tą, jeden dzień w tamtą - co za różnica. Miał dużo dystansu do siebie, bawił się wprowadzaniem zamętu we własnej biografii. Opowiadał o sobie, że jest żydowskim dzieckiem, które wojnę po śmierci rodziców przetrwało na cmentarzu. Najprawdopodobniej urodził się w Mińsku Mazowieckim, co poświadcza odnalezione świadectwo chrztu z 1943 roku.
Dla filmu Jana Himilsbacha odkrył Marek Piwowski, angażując do roli Sidorowskiego w "Rejsie". Po blisko 30 rolach ekranowychw przyznał - w rozmowie z Waldemarem Chołodowskim dla Polskiego Radia z 1977 roku - że przede wszystkim uważa się za pisarza. Nietypowego, bo... lubi pisać.
- Ja jestem pisarzem, ale nie jestem profesjonalistą; tzn. piszę wtedy, kiedy mam na to ochotę. Nawet jeśli nie siedzę bezpośrednio przy maszynie, to też piszę - opowiada Jan Himilsbach. Posłuchaj archiwalnej audycji Anny Lisieckiej "Sobota z polską prozą" i przypomnij sobie głos Himilsbacha, którym mówił "od kołyski do trumny". W Polskim Radiu opowiadał o swoim pisarstwie, ciężkiej harówce w kamieniarstwie i w aktorstwie.
Nieżyjący już historyk filozofii starożytnej i średniowiecznej, a prywatnie kolega Himilsbacha, Andrzej Kasia wspominał pisarza jako "eksperta od prawdziwego życia, męskiego mężczyznę". A to przez dedykację, jaką autor zbioru opowiadań "Monidło" zostawił mu w egzemplarzu książki.
Postać Jana Himilsbacha postanowili przypomnieć (już po raz trzeci) organizatorzy Festiwalu Jana Himilsbacha w Mińsku Mazowieckim. Impreza poświęcona jest wspomnieniom o życiu aktora, pisarza i scenarzysty oraz legendzie polskiego kina. W programie wiele koncertów - wystąpi m.in. Muzyka Końca Lata i Big Band Mińsk Mazowiecki, a gwiazdą wieczoru będzie KULT. Podczas festiwalu poznamy również laureata nagrody "Monidło" dla najlepszego aktora niezawodowego, bo przecież naturszczykiem był także Jan Himilsbach. W tym roku nominowani do "Monidła" zostali: Jarosław Jakimowicz, Paweł Kukiz, Agnieszka Włodarczyk, Joanna Bartel, Krzysztof Hanke i Michał Milowicz.
Sprawdź, po co Jan Himilsbach wracał do miasta swojego dzieciństwa. Wystarczy kliknąć TU.
(pj)