Sobotni mecz piłkarski 1/8 finału Euro 2016 Polski ze Szwajcarią w Saint-Etienne będzie jednym z najbardziej wyrównanych w tej fazie turnieju. Dla obu drużyn wyjście z grupy to największy sukces w historii mistrzostw Starego Kontynentu.
Kto będzie triumfował po końcowym gwizdku sędziego? Trudno wskazać faworyta w tej rywalizacji, dlatego postaramy się przybliżyć największe wady i zalety poszczególnych piłkarzy z przewidywanych składów i sprawdzić, kto dysponuje jaką przewagą na określonej pozycji.
Bramka:
Yann Sommer - Łukasz Fabiański
Mocny pojedynek już na początku. Grający w Borussii Moenchengladbach Szwajcar był silnym punktem swojego zespołu w fazie grupowej, puścił tylko jednego gola, w dodatku z rzutu karnego. Przy pozostałych sytuacjach spisywał się bez zarzutu, w meczu z Francją został wybrany zawodnikiem meczu.
W klubie zanotował słaby ubiegły sezon, w którym puścił aż 50 bramek, to już jednak najwyraźniej przeszłość. Zebrał świetne recenzje za swoją postawę w fazie grupowej, nie przeszkodził mu w tym fakt, że jest najniższy ze wszystkich golkiperów na turnieju. 183 centymetry wzrostu to coś, co polscy zawodnicy mogą wykorzystać.
Łukasz Fabiański wskoczył do składu w miejsce kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego, ale zrobił to w sposób na tyle dobry, że chyba mało kto w tym momencie wyobraża sobie powrót do bramki wypożyczonego z Arsenalu zawodnika Romy. Bronił bardzo pewnie, nie miał problemu z wyłapywaniem dośrodkowań. W meczu z Ukrainą świetną interwencją uchronił zespół przed stratą gola.
Sommer wygląda lepiej w grze nogami, Fabiański z kolei imponuje wyjściami do dośrodkowań i ma lepsze warunki fizyczne. Obaj zawodnicy mają na swoim koncie podobną ilość udanych interwencji po strzałach (7:6 dla Szwajcara), są mocnymi punktami swoich drużyn.
Werdykt: Remis
Prawa obrona:
Stephan Lichtsteiner - Łukasz Piszczek
Znów podobna półka. Nieco starszy Lichtsteiner jest kapitanem swojej drużyny, gra w bardzo silnym Juventusie, jednak wydaje się, że w jego przypadku upływ lat robi swoje. Nie jest już tak dynamiczny, w meczu z Rumunią spowodował bezsensowny rzut karny. Nie imponował w ofensywie, co jeszcze nie tak dawno było jego znakiem firmowym. Jeden z tych piłkarzy, którzy w zespole naszych rywali nie oczarowali, jednak wciąż bardzo ważne ogniwo zespołu.
Łukasz Piszczek utrzymuje formę, potrafi podłączać się do ataku, świetnie współpracuje z Jakubem Błaszczykowskim. W defensywie wydaje się lepszy od Lichtsteinera, nie ma problemów z grą jeden na jeden. Popełnił kilka mniejszych błędów, ale mecz z Ukrainą, gdy zastępował go Thiago Cionek, nie pozostawił złudzeń - jego brak był bardzo odczuwalny. Na tym turnieju potwierdza, że wciąż jest w europejskiej czołówce na swojej pozycji.
Werdykt: Łukasz Piszczek
Środek obrony:
Fabian Schar - Kamil Glik
Zawodnik Hoffenheim wyróżnia się w swojej drużynie, w pierwszym meczu zdobył decydującą bramkę, która dała wygraną ze Szwajcarią. Pewny punkt swojej drużyny, przez "L'Equipe" wyróżniony miejscem w jedenastce fazy grupowej. 24-latek mocno pracuje na transfer do większego klubu i wszystko wskazuje na to, że stoper może być jednym z bardziej rozchwytywanych zawodników po tym turnieju.
Cztery lata starszy Glik ma za sobą doświadczenie, jest wśród liderów polskiej drużyny. Rządzi i dzieli w obronie, jego niepewne interwencje na tym turnieju można policzyć na palcach jednej ręki. Kapitalna gra głową, nieustępliwość, zdolność do poświęceń i wielki charakter - lata gry we Włoszech zrobiły z niego naprawdę świetnego zawodnika, który już niedługo może zmienić klub i ligę na silniejsze.
Werdykt: Glik wydaje się lepszym zawodnikiem, ale Schar idealnie trafił z formą w turniej. Remis.
Środek obrony:
Johan Djorou - Michał Pazdan
Djorou na nowo rozgrywa mundial sprzed dwóch lat. Nie jest to jednak powód do dumy, bo w Brazylii był jednym z najsłabszych zawodników swojego zespołu. Niepewny, popełniający proste błędy i absolutnie nieobliczalny. Mimo 29 lat na karku momentami przypomina na boisku zagubionego juniora. Jeśli Robert Lewandowski chce się przełamać w tym meczu, to może widzieć tutaj swoją szansę.
Michał Pazdan w ostatnich dwóch meczach na Euro osiągnął niesamowitą dyspozycję. O spotkaniu z Niemcami można mówić jak o meczu życia, z Ukrainą także nie popełniał błędów. Stoper Legii potwierdził, że jeśli dobrze wejdzie w grę, potrafi być dla napastników rywali koszmarem.
Werdykt: Michał Pazdan
Lewa obrona:
Ricardo Rodriguez - Artur Jędrzejczyk
Rodriguez był jednym z objawień mundialu w Brazylii. Kapitalny lewy obrońca, dysponujący dużą szybkością, bardzo dobry zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Świetna lewa noga gwarantuje idealne dogrania, do tego zawodnik Wolfsburga może wykonywać stałe fragmenty gry, dysponuje też bardzo dobrym uderzeniem z dystansu. Wydawało się, że nie zagrzeje miejsca na dłużej w Bundeslidze, ale właśnie minął jego czwarty sezon w barwach "Wilków". I chyba wystarczy, sądząc po ilości transferowych spekulacji, w których pojawia się m.in. Arsenal. Ta strona Szwajcarów musi pozostać pod szczególną uwagą w sobotnim meczu.
Artur Jędrzejczyk radził sobie bez zarzutów w obronie, ale zdecydowanie ustępuje swojemu rywalowi pod względem wartości w ofensywie. Prawonożny zawodnik wciąż szuka swojej lepszej nogi przy dośrodkowaniach, a jego podłączanie się do ataków skutkuje głównie przewagą liczebną. Piłkarz Legii pokazał już jednak, że potrafi bardzo dobrze grać głową, także pod bramką rywala.
Werdykt: Ricardo Rodriguez
Prawa pomoc:
Xherdan Shaqiri - Jakub Błaszczykowski
Shaqiri jeszcze kilka lat temu był uznawany za jeden z największych talentów w Europie. Wyjątkowo szybki, przebojowy, dysponujący potężnym uderzeniem i dryblingiem, którym wkręcał rywali w ziemię. Ta kariera jednak nie potoczyła się zgodnie z oczekiwaniami. Po grze w Bayernie Monachium i epizodzie w Interze Mediolan, trafił do przeciętnego angielskiego Stoke City, w którym jak dotąd nie znalazł wielkiej formy. Aktualnie wygląda, jakby większość czasu spędzał nie na boisku treningowym, a na siłowni, jednak na pewno stać go na przebłysk geniuszu, który może zadecydować o losach meczu.
Błaszczykowski właściwie każdym kolejnym występem udowadnia, że jest graczem niezbędnym kadrze Nawałki. Lata gry w Bundeslidze dają mu doświadczenie, którego nie można nie doceniać, a współpraca z Łukaszem Piszczkiem jest dla kadry bezcenna, dzięki czemu nie trzeba się martwić o prawą stronę zespołu. Nie tak szybki jak kiedyś, ale wciąż potrafiący uciec rywalowi, poszukać dryblingu czy popisać się strzałem zarówno lewą, jak i prawą nogą. Jeden z naszych talizmanów, którego ambicja i żądza wygrywania są wręcz zaraźliwe.
Werdykt: Remis
Środek pomocy:
Granit Xhaka - Grzegorz Krychowiak
To będzie pojedynek, na który warto czekać. Dwóch tytanów środka pola, świetnych zawodników, którzy po mistrzostwach dołączą do nowych klubów. Xhaka będzie zawodnikiem Arsenalu, Krychowiak zaś założy koszulkę PSG. Znani z ogromnej pracy, którą wykonują w środku pola, woli walki i zaangażowania.
Szwajcar pod względem ilości podań ustępuje w tym turnieju tylko Toniemu Kroosowi, jest liderem środka pola, przez niego przechodzi praktycznie każda akcja zespołu. Łączy świetną grę w defensywie z ofensywą, nie zadowala się łatwymi rozwiązaniami, szuka podań do przodu, dysponuje dobrym uderzeniem z dystansu. Wydaje się, że zaledwie 24-letni piłkarz już w tym momencie zalicza się do klasy światowej, a trwający turniej w pełni potwierdza tę tezę.
Biało-czerwoni jednak w żadnym wypadku nie muszą tutaj się wstydzić, bo sercem i płucami naszego zespołu jest Grzegorz Krychowiak. Może nie tak dobry z piłką, ale na pewno nadrabiający w odbiorze i agresji. Człowiek od czarnej roboty, który w kadrze Adama Nawałki jest postacią kluczową. Potrafi zmotywować kolegów, samemu napędzić akcję, zrobić na boisku różnicę. Teraz trafi na rywala godnego siebie. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięski?
Werdykt: Remis
Valon Behrami - Krzysztof Mączyński
Mączyński być może jest zawodnikiem, który lepiej odnajduje się z przodu, trudno było jednak nie zestawić ze sobą Xhaki i Krychowiaka. Behrami występował w solidnych europejskich klubach, jednak nigdy nie odgrywał w żadnym z nich pierwszoplanowej roli. Zawodnik solidny, odpowiedzialny przede wszystkim za destrukcję czy może nawet walkę wręcz. Momentami grający zdecydowanie poza granicą faulu, zobaczył już kilka czerwonych kartek w karierze, kolekcjonuje żółte kartoniki.
Mączyński jest dobrym uzupełnieniem Grzegorza Krychowiaka i zawodnikiem bardziej uniwersalnym niż Behrami, ale wydaje się w tym starciu słabszym ogniwem.
Werdykt: Valon Behrami
Lewa pomoc:
Admir Mehmedi - Kamil Grosicki
Dwóch pomocników, którzy mają zupełnie inne atuty. Grosicki jest bardziej błyskotliwy i dynamiczny, potrafi uciec rywalowi i przeprowadzić rajd na kilkadziesiąt metrów. Towarzyszy temu jednak duża dawka chaosu, która sprawia, że polski skrzydłowy jest zawodnikiem nieobliczalnym. Brakuje mu jednak skuteczności i chłodnej głowy.
Mehmedi wydaje się być zawodnikiem bardziej ułożonym, potrafi celnie dograć i wpisać się na listę strzelców, co podczas tych mistrzostw już raz uczynił, atomowym strzałem pokonując golkipera Rumunii. Ma zdolność do kombinacyjnej gry, potrafi znaleźć się w polu karnym.
Werdykt: Amdir Mehmedi
Napastnicy:
Blerim Dzemaili - Arkadiusz Milik
Porównanie niejako z konieczności, bo zespoły grają innym taktycznym ustawieniem. Milik jest bez dwóch zdań piłkarzem bardziej ofensywnym, Dzemaili zaś pełni funkcję ofensywnego pomocnika, który potrafi popisać się ostatnim podaniem i znaleźć drogę dla snajpera. 30 lat, duże doświadczenie zarówno w Serie A, jak i w Turcji, dobrze ułożona noga, ale wydaje się, że ten zawodnik najlepsze ma już za sobą.
Milik zaś czeka na to, by wejść z przytupem do wielkiej piłki. Ajaks Amsterdam to jeszcze nie półka, która w pełni oddaje jego możliwości. Ważna postać reprezentacji, ale na tym turnieju ma jeszcze coś do pokazania. Oby w tym pojedynku zwyciężyła młodość.
Werdykt: Arkadiusz Milik
Breel Embolo - Robert Lewandowski
Jeden z najlepszych napastników świata kontra jeden z najzdolniejszych napastników młodego pokolenia. Za kilka lat Embolo może wkroczyć na salony wielkiego futbolu, ale ten moment dopiero nadejdzie. Talent z Basel jest jak na razie przymierzany do większych klubów, ale potrzeba czasu, żeby oszlifować ten diament.
Mimo, że Lewandowski jak dotąd zawodził, bezskutecznie starając się wpisać na listę strzelców, to on ma znacznie wyższe notowania. Tutaj nie ma żadnych wątpliwości, kto na tę chwilę prezentuje większą klasę.
Czekając na Lewandowskiego
Werdykt: Robert Lewandowski
Wynik: 4-3 na korzyść biało-czerwonych.
Wydaje się, że podopieczni Adama Nawałki mają przewagę personalną na pozycji prawego obrońcy (Łukasz Piszczek), jednej pozycji na środku obrony (Michał Pazdan) oraz w ofensywie (Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski). Muszą jednak uważać na jednego środkowego pomocnika (Valon Behrami), a także na lewą flankę Helwetów, gdzie brylować będą jeden obrońca i jeden skrzydłowy (Ricardo Rodriguez i Amdir Mehmedi). Na pozostałych pozycjach mamy remis. Jedno jest pewne - kadry obu drużyn są bardzo wyrównane.
Jaki będzie rezultat tego pojedynku dowiemy się już w sobotę. O godz. 15 w Saint-Etienne obie drużyny zmierzą się o ćwierćfinał Euro 2016. Zapraszamy na relacje na żywo z tego spotkania na naszych stronach oraz na transmisje w radiowej Jedynce i radiowej Trójce.
Paweł Słójkowski, man, PolskieRadio.pl