Szczęsny nabawił się urazu w końcówce pierwszej połowy niedzielnego meczu z Irlandią Północną w Nicei (1:0), gdy zderzył się z napastnikiem rywali Kyle'em Laffertym. Następnego dnia przeszedł badania diagnostyczne w klinice w Nantes. Wykazały one obecność krwiaka w mięśniu czworogłowym uda, który został usunięty.
Ostateczna decyzja nie zapadła
- Nie ma co ukrywać, że uraz Wojtka jest dość poważny, ale z godziny na godzinę jest coraz lepiej. Najbliższe dni pokażą, co z szansą występu tego piłkarza w meczu z Niemcami - przyznał Zając w La Baule, bazie polskiej kadry na Euro 2016. Pozostali zawodnicy, jak dodał, są do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
Asystent selekcjonera nie chciał na razie ujawnić, kiedy zapadnie ostateczna decyzja w sprawie występu bądź absencji Szczęsnego w podparyskim Saint-Denis.
- Ostateczną decyzję podejmiemy wtedy, gdy uznamy to za stosowne. Fizjoterapeuci cały czas pracują. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Decyzja, kiedy już zapadnie, będzie w naszym sztabie. Kiedy media się dowiedzą? Pewnie na samym końcu. Jeżeli Wojtek będzie gotowy na sto procent, to zagra. W przeciwnym razie szansę dostanie kolejny z bramkarzy, przecież mamy jeszcze dwóch golkiperów światowej klasy. Jesteśmy przygotowani na każdą opcję - zapewnił Zając.
Jak dodał, cała reprezentacja zdaje sobie sprawę ze skali trudności w czwartkowym spotkaniu z Niemcami.
- Oczywiście wiemy, z jakim rywalem zagramy. To będzie arcytrudny mecz. Mistrzowie świata pokazali w piewszy spotkaniu we Francji (2:0 z Ukrainą), jak wielką prezentują klasę. My też mamy swoje atuty. Do tego meczu przygotowujemy się szczególnie. Chcemy powalczyć o punkty, które przybliżą nas do awansu do kolejnej rundy. Mamy nadzieję, że kibice będą z nas zadowoleni i napiszemy piękną historię - zaznaczył trener Zając.
Kapustka: nie przewróci mi się w głowie
Kapustce marzył o wyższej poprzeczce
Bartosz Kapustka, który zebrał mnóstwo pochwał po wygranym 1:0 meczu Euro 2016 z Irlandią Północną w Nicei, zapewnił, że na pewno nie przewróci mu się w głowie. - Zawsze marzyłem, aby poprzeczka tak poszła w górę - przyznał reprezentant Polski.
Zawodnik, który dopiero w grudniu skończy 20 lat, był objawieniem inauguracyjnego występu biało-czerwonych podczas turnieju we Francji. Od kilku dni jest w centrum zainteresowania mediów, nie tylko polskich.
- Wczoraj w pokoju wyłączyłem wszystkie powiadomienia z jakichkolwiek aplikacji w telefonie. Oglądałem mecze turnieju i odciąłem się od wszystkiego. Wiadomo, że ciężko od tego uciec, ale za mną dopiero pierwszy mecz. Wielu ludzi oczekuje, że w każdym spotkaniu będę to potwierdzał. Ja również bardzo tego chcę. Absolutnie marzyłem, żeby poprzeczka poszła tak w górę. Ale podchodzę do tego wszystkiego ze spokojem. Na pewno nie przewróci mi się głowie po meczu w Nicei - powiedział we wtorek podczas spotkania z dziennikarzami w La Baule, bazie polskiej kadry na Euro 2016.
PAP
Z kolei piłkarz reprezentacji Polski Jakub Wawrzyniak przyznał we wtorek, że obecna drużyna narodowa jest najmocniejsza, w jakiej kiedykolwiek grał. Doświadczony zawodnik po raz trzeci uczestniczy w mistrzostwach Europy.
Drużyna Adama Nawałki swoją siłę pokazała już w eliminacjach Euro 2016, gdy m.in. pokonała w Warszawie reprezentację Niemiec 2:0. Sam turniej we Francji również zaczęła bardzo dobrze - od zwycięstwa 1:0 nad Irlandią Północną. Coraz częściej pojawiają się głosy, że Polska może zajść bardzo daleko we Francji.
- Czy to najsilniejsza kadra, w jakiej grałem? Wydaje mi się, że zdecydowanie tak. Przede wszystko to doświadczona drużyna, od dłuższego czasu gra ze sobą i staż każdego z nas jest coraz dłuższy. Mamy zawodników, którzy występują w bardzo silnych klubach i są ich liderami - powiedział.
- Po pierwszym zwycięstwie w rozmowach między nami nie ma jakiejś dużej euforii. Zrobiliśmy to, co do nas zależy. Pierwszy krok. Nie ma czegoś takiego jak cel minimum, czyli wyjście z grupy. Nikt o tym nie mówi. Po prostu chcemy zaprezentować się jak najlepiej w każdym kolejnym meczu i go wygrać. Teraz czekają na nas mistrzowie świata. Znam ich klasę, ale polski zespół stać na to, żeby pokusić się o trzy punkty - stwierdził Wawrzyniak w La Baule, bazie Polaków na Euro 2016.
PAP
man