Piłkarska reprezentacja Polski bezbramkowo zremisowała w podparyskim Saint-Denis z Niemcami w swoim drugim meczu grupy C piłkarskich mistrzostw Europy, które odbywają się we Francji. Obie drużyny po drugiej serii spotkań mają po cztery punkty i są prawie pewne awansu do 1/8 finału.
ANDRZEJ JANISZ: Zadowolony prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek?
ZBIGNIEW BONIEK: Tak, oczywiście jestem zadowolony, bo drużyna wykonała gigantyczną robotę na boisku. Grała zachowawczo, dobrze taktycznie, wyśmienicie w pierwszej połowie. Po przerwie próbowaliśmy już coś strzelić i można powiedzieć, że to my byliśmy bliżsi zdobycia bramki. Trzeba jednak powiedzieć, że Niemcy pokazali wysoką kulturę gry, która charakteryzuje się graniem po kole, jak w piłce ręcznej. Szukali szansy, aby uwolnić kogoś pod bramką, ale im się to nie udało. Łukasz Fabiański świetnie grał w bramce, cała obrona była znakomita. Nie ryzykowaliśmy. Oni mieli większą kulturę w szanowaniu piłki, ale z tego powodu nikt jeszcze meczu nie wygrał.
A.J.: My już jesteśmy w fazie pucharowej.
Z.B.: Prawdopodobnie tak. Myśleliśmy, że ten trzeci mecz będzie o wszystko...
A.J.: ...skończyliśmy historię pierwszego meczu, meczu o wszystko i meczu o honor. Teraz jest inaczej.
Z.B.: Tak i należy powiedzieć, że ta drużyna naprawdę dobrze wygląda i ma w sobie takie siły, które muszą jeszcze eksplodować, bo na przykład Robert Lewandowski się rozkręca. Do tego mamy kilku zawodników, którzy mogą wejść i dać tej drużynie szybkość. Trener Nawałka i jego sztab wykonują gigantyczną robotę. Na razie nie ma co się chwalić, gramy spokojnie. Chcieliśmy wyjść z grupy i można powiedzieć, że ten cel został osiągnięty prawdopodobnie.
A.J.: My zremisowaliśmy z mistrzami świata.
Z.B.: I trzeba powiedzieć, że mistrzowie świata nie mieli ani jednej stuprocentowej sytuacji, oddali dwa czy trzy strzały, gdzie Fabiański znakomicie interweniował. Nie pozwoliliśmy im w tym meczu za zbyt dużo.
A.J.: Jesteśmy mocni...
Z.B.: Nie lubię takich stwierdzeń. My wiemy jacy jesteśmy. Musimy być zawsze skoncentrowani. Jak to się mówi, żołądki muszą być przyklejone do pleców, musi być pozytywna adrenalina i wtedy jesteśmy dobrzy. Ta drużyna to kolektyw, który aby dobrze funkcjonował, wszyscy zawodnicy muszą grać na sto procent.
A.J.: W tym ostatnim meczu my nie będziemy grać o honor, tylko o pierwsze miejsce w grupie.
Z.B.: Dokładnie. Trener, jeśli będzie chciał, ma możliwość dać odpocząć niektórym zawodnikom. Naprawdę dobrze to wyglądało, ale nie chwalmy się i idźmy spokojnie z pokorą do przodu.
A.J.: I bądźmy zadowoleni po meczu z Ukrainą.
Z.B.: Oczywiście.
(ah)