Radość ze zwycięstwa i prognozy dotyczące dalszej gry Belgów mieszają się jednak z niedosytem związanym ze słabszym występem w meczu ze Szwecją.
"Z piekła do nieba” - napisał komentator La Libre Belgique komentując słabszą pierwszą połowę, niemrawe próby kontrataków i uderzający brak skuteczności. Przypomniał też jak belgijska reprezentacja była krytykowana za pierwszą porażkę na turnieju z Włochami. Ale później był zwycięski mecz z Irlandią i wczoraj ten ze Szwecją.
"Zwycięstwo bez błysku, lecz plan minimum wykonany” - skomentował dziennikarz Le Soir. "Po wymęczonym zwycięstwie marzenia o półfinale uzasadnione” - to komentarz w dziennika de Standaard, w którym wytyczona została droga dla belgijskiej reprezentacji - w niedzielę zwycięski mecz z Węgrami, potem udana przeprawa z Walią i kolejny etap to Chorwacja. Ale jest jeden warunek - i tu komentatorzy są zgodni - Belgowie muszą odzyskać świeżość.
"Odrobina mniej szczęścia i nie byłoby nas już na turnieju” - napisał komentator La Libre Belgique nawiązując do kilku sytuacji, w których Szwedzi mogli strzelić bramkę i pogrzebać nadzieje belgijskich kibiców. Dziennikarz Le Soir przyznał, że wciąż nie wiadomo na co stać Czerwone Diabły, ale zaproponował, by puścić w niepamięć słabsze występy grupowe i patrzeć w przyszłość, bo - jak podkreślił - taka szansa na półfinał może szybko się nie powtórzyć.
Mecz 1/8 finału Belgia - Węgry odbędzie się w niedzielę w Tuluzie.
(ah)