EURO 2016

Euro 2016: cisza i skupienie w kadrze tuż przed wylotem do Saint-Etienne

Ostatnia aktualizacja: 24.06.2016 15:08
Polscy piłkarze opuścili La Baule i pojechali do Saint-Nazaire, skąd wylecieli do Saint-Etienne na mecz 1/8 finału Euro 2016 ze Szwajcarią.
Audio
  • Wielokrotny reprezentant Polski Tomasz Kłos o niespodziankach na Euro 2016 (IAR)
Kibice reprezentacji Polski
Kibice reprezentacji PolskiFoto: EPA/OLIVER WEIKEN

Tym razem żegnało ich zaledwie kilku kibiców, a wśród zawodników panowała atmosfera skupienia i wyciszenia.

Frekwencja pod hotelem, jeśli porównać z poprzednimi wyjazdami kadry na mecze Euro 2016, nie była imponująca. Na podopiecznych Adam Nawałki czekało pod bramą hotelu Barriere L'Hermitage ledwie kilka osób (nie licząc większej grupy dziennikarzy). W tym gronie kilkoro francuskich dzieci i dwie Polki - panie Magda i Kasia, mieszkające na stałe w pobliskim Saint-Nazaire.

- Po raz drugi przyjechałam pożegnać piłkarzy pod hotelem - powiedziała pani Magda. - Ja jestem tutaj za każdym razem. Brak innych kibiców wynika pewnie z tego, że są w pracy - dodała jej koleżanka.

PAP

Obie nie ukrywają podziwu dla dokonań biało-czerwonych, szczególnie Michała Pazdana i Łukasza Fabiańskiego. W swojej kolekcji autografów nie mają na razie podpisu m.in. właśnie Pazdana, ale muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość. W piątkowy poranek do kibiców podeszło tylko kilku graczy, większość pozostałych w skupieniu i ciszy udała się prosto do autokaru.

- Mam w sumie już sześć autografów - przyznała pani Magda. - Ja trochę więcej, ale wciąż wielu mi brakuje. Nie jest łatwo je zabrać - dodała jej koleżanka.

Tradycyjnie życzliwości kibicom nie szczędził natomiast selekcjoner. - Jakie nastroje? Plusowe - odparł bez wahania.

Oglądaj zdjęcia
kibice Ukraina 1200.jpg Zobacz zdjęcia
Euro 2016 - piękna strona turnieju



Dobra gra jego podopiecznych robi coraz większe wrażenie we Francji. Niedaleko hotelu kadrowiczów w La Baule dom letniskowy ma pan Bernard, mieszkający na stałe w Paryżu.

- Dobrze to wygląda, naprawdę widać postęp w porównaniu z poprzednimi turniejami - powiedział łamaną polszczyzną. - Mój wnuczek chce, żeby Polska zaszła daleko, ale dodaje, żeby na koniec wygrała Francja - przyznał z uśmiechem.

Podopieczni Nawałki awansowali do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie C. Najpierw pokonali w Nicei Irlandię Północną 1:0, następnie zremisowali w podparyskim Saint-Denis z Niemcami 0:0, a we wtorek wygrali w Marsylii z Ukrainą 1:0.

W 1/8 finału zagrają w sobotę o godz. 15 w Saint-Etienne ze Szwajcarią. Wszyscy teoretycznie najsilniejsi rywale - Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Niemcy i Anglicy - znajdują się w drugiej "połówce" drabinki. To oznacza, że na jednego z tych przeciwników Polacy mogą trafić ewentualnie dopiero w finale.

TVP

man

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016: islandzka firma turystyczna zaoferowała piłkarzom Anglii wycieczkę

24.06.2016 14:53
Jedna z islandzkich firm turystycznych, przewidując zwycięstwo reprezentacji tego kraju nad Anglią w poniedziałkowym meczu 1/8 finału piłkarskich mistrzostw Europy, zaoferowała kadrowiczom rywali darmową wycieczkę. - To taki plaster na urażoną dumę - żartowano.
Kibice reprezentacji Islandii
Kibice reprezentacji IslandiiFoto: EPA/GEORGI LICOVSK
Posłuchaj
00'39 Wielokrotny reprezentant Polski Tomasz Kłos o niespodziankach na Euro 2016 (IAR)
więcej

Debiutująca na ME Islandia niespodziewanie zremisowała z Portugalią 1:1, następnie z Węgrami 1:1, a później pokonała Austrię 2:1 w grupie F Euro 2016 i awansowała do fazy pucharowej z drugiego miejsca. Faworytem spotkania 1/8 finału w Nicei będzie Anglia, ale po znakomitych wynikach drużyny narodowej mieszkańców niewielkiej wyspy nie opuszcza dobry humor i wiara w sukces.

- Oferujemy spokojny dzień oglądania wielorybów w małym miasteczku na północy Islandii. Piękna natura, mili ludzie - to powinna być odpowiednia rekompensata. Grzeczność i gościnność to część islandzkiej kultury - powiedział menedżer firmy North Sailing Gudbjartur Jonsson, cytowany przez brytyjski dziennik "The Guardian".

- Biedni angielscy piłkarze i tak nie będą mogli wrócić prosto do ojczyzny, gdzie 60 milionów kibiców będzie wściekłych, bo ich zespół przegrał z reprezentacją małej wyspy liczącej tylko 300 tysięcy mieszkańców - dodał przedsiębiorca, który pozował do zdjęcia, trzymając w ręku 23 bilety na wycieczkę na wtorek 28 czerwca.

Czołowy piłkarz Islandii Gylfi Sigurdsson powiedział, że jest przekonany, iż cała presja spoczywa na rywalach.

- My nie odczuwamy żadnego ciężaru. To Anglicy znaleźliby się na pierwszych stronach wszystkich gazet, gdyby przegrali. Jesteśmy małym narodem, który nie ma żadnych oczekiwań, więc chcemy dać ludziom jeszcze trochę radości i utrzymać się w turnieju jeszcze trochę dłużej - powiedział.

Oglądaj zdjęcia
kibice Ukraina 1200.jpg
Euro 2016 - piękna strona turnieju

man