W rozmowie z mediami Włoch odniósł się bezpośrednio do meczu Hiszpanii z Chorwacją. W spotkaniu tych drużyn broniący karnego Danijel Subasic odbił strzał Sergio Ramosa, wybiegając kilka kroków do przodu jeszcze zanim nastąpiło uderzenie.
- Bramkarz ruszył się do przodu i nie zostało to zauważone przez zespół sędziowski. To był błąd. Niestety takie sytuację się zdarzają. Trzeba jednak podkreślić, że to był błąd popełniony w dobrze prowadzonym meczu - stwierdził arbiter, który zaznaczył, że w wypadku takich zdarzeń sędziowie są zobowiązani do interwencji.
- Prowadzący spotkanie muszą zwracać uwagę na rzuty karne. W tej określonej sytuacji strzał powinien zostać powtórzony, a bramkarz upomniany żółtą kartką - podkreślił.
Collina powiedział, że problem zachowania bramkarzy i piłkarzy podczas wykonywania rzutów karnych był omawiany na spotkaniu z zespołami sędziowskimi, które poprowadzą meczę 1/8 i 1/4 finałów mistrzostw.
- Te same zasady obowiązują również podczas serii rzutów karnych - dodał.
Generalnie jednak włoski arbiter bardzo wysoko ocenia poziom sędziowania na mistrzostwach. Jego zdaniem, w porównaniu do poprzedniego Euro prowadzący spotkanie rzadziej popełniają błędy, a mecze są mniej brutalne i bardziej płynne. Zmiana ma wynikać z lepszego przygotowania arbitrów, którzy we Francji mają możliwość dokonania dokładnej przedmeczowej analizy zespołów, w czym pomaga im sztab trenerów.
Wedle zmian w przepisach gry dokonanych w 2016 roku przez Międzynarodową Radę Piłkarską (IFAB), wykonujący rzut karny piłkarz nie może zmieniać rytmu biegu i zatrzymywać się przed oddaniem strzału. Za takie zachowanie grozi upomnienie oraz anulowanie "jedenastki". Bramkarze za przekroczenie linii bramkowej przed uderzeniem mają być również karani żółtą kartką. W tym wypadku, jeśli nie padła bramka, strzał ma być powtórzony.
pk