Audycji "Strona 1., Strona 2." poświęconej albumowi "Screamadelica" posłuchać będzie można w niedzielę (29 maja) o godz. 13:00.
"Screamadelica ", trzeci album w dyskografii Primal Scream , obchodzi w tym roku 20-lecie powstania. Płyta wydana w 1991 roku trafiał w sam środek wielkiej ekspansji muzyki klubowej na Wyspach. Brzmienie płyty uplasowało się na styku prądów rockowego i house'owego, biorąc z tego pierwszego radosną psychodeliczną otoczkę, zaś z tego drugiego - transową dynamikę.
"Screamadelica" uczyniła teni rockowy zespół jedną z najpopularniejszych grup na Wyspach. Utwory takie jak "Come Together" czy "Loaded" stały się prawdziwymi hymnami brytyjskiej młodzieży bawiącej się na całonocnych, odbywających się często w opuszczonych halach i magazynach imprezach dj-skich, zwanych rave'ami. Album wylądował w czołówce większości muzycznych podsumowań roku 1991 i do dziś uznawany jest za jeden z klasyków światowej fonografii.
Nie oznacza to, że członkowie kapeli kojarzonej wcześniej ze sceną garażową weszli we flirt z muzyką klubową bez wątpliwości i kaprysów. Według wydawcy "Screamadeliki" Alana McGee , do producenckich pomysłów pracującego nad płytą duetu The Orb podchodzili wręcz z niechęcią: - Tymczasem z "Higher Than The Sun" wyszedł jeden z najlepszych remiksów wczechczasów...
VIDEO
"Screamadelica" jest jednak czymś więcej niż prostą sumą kierunków definiujących oblicza brytyjskich scen rockowej i elektronicznej początku lat 90. To raczej produkt genialnego studyjnego eklektyzmu spod znaku Phila Spectora, na którego powołuje się zresztą lider Primal Scream, Bobby Gillespie : - Uwielbialiśmy jego produkcje: potężne, nieprzesadzone i piękne. Pomyśleliśmy na przykład, że dodanie chórku gospel w refrenach w otwierającego płytę "Movin' on Up" gospelowego chóru da nam znacznie mocniejszy sound. To zdecydowanie przełomowa produkcja...
VIDEO
Pomyśleliśmy, że dodanie chórku gospel w refrenach da nam znacznie mocniejszy sound Top zecydowanie przełomowa produkcja.Pomyśleliśmy, że dodanie chórku gospel w refrenach da nam znacznie mocniejszy sound Top zecydowanie przełomowa produkcja.
Na "Screamadelice" znalazło się też miejsce dla ciekawego utworu instrumentalnego "Inner Flight" , zainspirowanego muzyką króla amerykańskiego funku, Curtisa Mayfield do filmu "Super Fly", a także dla (wedle słów Gillespiego) "soulu z lat 60., tyle że w stylu acid house'u" ("Don't Fight It, Feel It" ).
VIDEO
W nagraniu ostatniej piosenki wzięła udział niejaka Denise Johnson , której głos pojawia się także w utworze "Screamadelica" . Co ciekawe, numer tytułowy nigdy nie trafił do albumu, lecz został opublikowany na młodszej o kilkanaście miesięcy EP-ce "Dixie-Narco" . Najbardziej niezwykłym gościnnym występem na płycie był chyba jednak wokalny popis... członka Primal Scream, perkusisty Roberta Younga . W "Slip Inside this House" (coverze przeboju 13th Floor Elevators) zastąpił on Bobbiego Gillespie, który dosłownie osunął się na ziemie rażony upałem: - Ktoś musiał to zrobić. Ja na prawdę nie jestem wokalistą. Po prostu musiałem podrobić jego głos...
W trójkowej audycji "Strona 1. Strona 2." zaprezentowane zostały następujące studyjne nagrania:
"Movin' on Up"
"Slip Inside This House"
"Don't Fight It, Feel It"
"Higher Than the Sun"
"Inner Flight"
"Come Together"
"Screamadelica"
Aby posłuchać pierwszej części opowieści Piotra Metza wystarczy kliknąć ikonę dźwięku "c" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.