Minister rolnictwa zachęca: jedzmy trzy lub cztery jabłka dziennie!

Data publikacji: 04.08.2014 13:00
Ostatnia aktualizacja: 04.08.2014 16:57
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Marek Sawicki w studiu radiowej Jedynki
Marek Sawicki w studiu radiowej Jedynki, Autor - Andrzej Gralewski/PR

POSŁUCHAJ

Minister rolnictwa Marek Sawicki o rosyjskim embargu na polskie produkty (Z kraju i ze świata/Jedynka)

- Mamy do czynienia z wojną ekonomiczną - ocenił w radiowej Jedynce minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL). Polska stara się teraz, by produkty, które Rosja objęła embargiem, trafiły na inne rynki.

Szef resortu rolnictwa Marek Sawicki mówił w radiowej Jedynce, że w związku z rosyjskim zakazem wwozu polskich owoców i warzyw, stara się o wsparcie dla polskich eksporterów. Taki cel miało m.in. poniedziałkowe spotkanie w resorcie gospodarki z przedstawicielami banków i firm ubezpieczeniowych. W czwartek odbędą się rozmowy z urzędnikami Komisji Europejskiej.

Czy jest szansa, że zostaną wypłacone rekompensaty? Czy polski rząd powinien namawiać Komisję Europejską do stworzenia funduszu solidarnościowego? Marek Sawicki odpowiedział, że tego rodzaju fundusz już istnieje, zgromadzono na nim już teraz 350 mln euro, a na koniec roku powinien mieć wystarczające środki, by pokryć nasze straty - o ile nie pojawią się kolejne sankcje.

Marek Sawicki ocenił, że Komisja Europejska rozumie problem i dodał, że wysłał w poniedziałek pisma do komisarzy ds. zdrowia, rynków i rolnictwa, by spotkać się z nimi w trybie pilnym w tym tygodniu, tak aby ustalić zasady współdziałania na rynku unijnym. - Będę zabiegał o jak najszybsze i największe dopłaty. Najpierw jednak z KE trzeba opracować odpowiednie instrumenty - wyjaśniał gość Pierwszego Programu Polskiego Radia. Jakie mogą być straty, jeśli chodzi o embargo na jabłka i inne produkty? Marek Sawicki odparł, że nie można tego oszacować, bo nie wiadomo wciąż, jaką część uda się sprzedać na rynki trzecie, a jaką trzeba będzie wycofać.

Marek Sawicki zapowiadał, że będziemy starać się eksportować produkty rolne do Algierii, Chin, Indii, Wietnamu, Hongkongu, być może uda się wejść na rynek japoński.

Minister uważa, że embargo to konsekwencja wprowadzenia restrykcji wobec Moskwy, która miesza się w wewnętyrzne sprawy Ukrainy.- Mamy do czynienia z wojną ekonomiczną. Oczekuję, że ci politycy, którzy mocno nawoływali do tych sankcji, staną w obronie polskich rolników - mówił Sawicki.

Szef resortu rolnictwa zachęcał wszystkich do jedzenia jabłek. ”Trzy-cztery jabłka dziennie” i według ministra przezwyciężymy skutki embarga.

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.

agkm/ag

Aktualności radiowej Jedynki
Aktualności radiowej Jedynki
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.