- Dokonaliśmy zmiany w polskiej przestrzeni powietrznej. Bryły przestrzeni dolnej, tzn. zbliżania do lotnisk dolnośląskiego, wielkopolskiego i pomorskiego połączyliśmy ze sobą w taki sposób, żeby samoloty między tymi lotniskami oraz samoloty lecące od granic polskiej przestrzeni powietrznej do tych lotnisk nie wlatywały w górne partie tej przestrzeni, które są sezonowo zatłoczone - mówi Grzegorz Hlebowicz, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Dużo bardziej krytyczny wobec stanu gotowości polskich lotnisk jest Marek Strzelecki, kontroler z Poznania. Wskazuje on m.in. na problemy z zapasową częstotliwością.
- Są miejsca, gdzie są problemy z używaniem częstotliwości zapasowej. Na przykład na poznańskim zbliżaniu takiej częstotliwości zapasowej nie ma w ogóle. Jeszcze inny drobny feler polega na tym, że na dwóch sektorach, na których my pracujemy, mamy jedną radiostacje zapasową. To fizycznie niewykonalne żeby patrzeć na wskaźnik i korzystać z radia oddalonego od tego wskaźnika o dobre trzy metry - podkreśla.
Z kolei kontrolerzy z Gdańska alarmują, że radar zapasowy źle działa, zaś kontrolerzy z Krakowa, że procedury podejścia są niezgodne z prawem unijnym. PAŻP i w tych przypadkach twierdzi, że wszystko jest w porządku.
Więcej w materiałach Grzegorza Krakowskiego.
pg
Kontrolerzy lotów ostrzegają: mamy problem - Jedynka - polskieradio.pl