Zgodnie z przedstawionymi przez rząd założeniami reformy środki obligacyjne Otwartych Funduszy Emerytalnych trafią do ZUS, natomiast składka do OFE będzie dobrowolna.
Gość Sygnałów dnia minister Władysław-Kosiniak Kamysz przekonywał, że najważniejsze w reformie OFE było bezpieczeństwo emerytów, finansów publicznych i rynków kapitałowych. - To były te wartości na których oparliśmy dokonanie wyboru - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jeżeli ustawa o OFE weszłaby w życie od 1 stycznia 2014 to faktycznie będziemy mieli pół roku na decyzję, czy zostajemy w OFE, czy przenosimy się do ZUS. - 3 miesiące vacatio legis, później trzy miesiące na wybór. W sumie 6 miesięcy na edukację i informowanie o tych zmianach - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jednak jeśli tej decyzji nie podejmiemy, to automatycznie trafimy do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. - Proponujemy tzw. suwak bezpieczeństwa. Na 10 lat przed przejściem na emeryturę stopniowe przenoszenie kapitału do ZUS, który będzie odpowiedzialny za wypłacanie emerytury dożywotniej, waloryzowanej, bezpiecznej i taniej w obsłudze - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Minister pracy i polityki społecznej odparł też zarzuty o niekonstytucyjność reformy. - Rząd zawsze w najlepszej wierze przygotowuje rozwiązania zgodne z konstytucją. Mamy sporo orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego. Nie ma wątpliwości, że przedstawione przez nas rozwiązania są zgodne z konstytucją - zapewnił Kosiniak-Kamysz.
Z ministrem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
tj
Władysław Kosiniak-Kamysz: to ZUS wypłaci nasze emerytury - Jedynka - polskieradio.pl