Praca na misjach to przede wszystkim powołanie. Wpisuje się w tradycję Kościoła katolickiego w Polsce, który od wielu lat wysyła misjonarzy. Obecnie jest ich około 2 tys., to księża, zakonnicy, siostry zakonne i coraz większa grupa osób świeckich.
- Prowadzimy w Polsce studia 5-letnie misjologii. Mamy możliwość przygotowania tych wspaniałych ludzi, którzy podejmują decyzję, żeby iść na krańce świata i realizować to, co zlecił Pan Jezus - powiedział ojciec Tomasz Szyszka, wykładowca misjologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który 6 lat był na misjach w Boliwii.
Powołanie to jednak nie wszystko. Trzeba też chcieć. - Człowiek, który tam przyjeżdża najpierw doświadcza odmienności. Niektórzy osądzają, że to jest złe i pogańskie, ale po czasie odkrywa się, że to jest inne. Studia w tym pomagają - wyjaśnił o. Jan Stefanów misjonarz z Ekwadoru.
To działa zresztą w dwie strony. Niektórzy po powrocie z misji potrafią ubogacić tym rzeczywistość. Zdaniem Stefanówa najlepiej widać to na przykładzie papieża Franciszka. - Wchodzi ktoś jakby był z innego kontekstu. Zaczyna nasz szokować swoją odmiennością, że żyje skromnie, identyfikuje się z ubogimi. To jest rzeczywistość Kościoła w Ameryce Łacińskiej - wyjaśnił Stefanów.
Zdaniem studentki misjologii Doroty Rybak, wybór nowego papieża pokazał, że mamy czas przemian. Podoba jej się, że papież Franciszek jest pełen energii, pozytywnego podejścia i zmian. Wybrała misjologię, bo interesuje ją religioznawstwo i kontekst społeczno-ekonomiczny Ameryki Łacińskiej. - Antropologia tych krajów jest bardzo potrzebna, by potem pojechać na misje - powiedziała. Jej zdaniem mamy obowiązek dawania świadectwa, bo jest to wpisane w wiarę.
Jak rozumieć misyjność Kościoła? Jak wyjechać na misje? Posłuchaj rozmowy Agnieszki Kozłowskiej-Łysko z werbistami o. Jan Stefanówem (misjonarzem z Ekwadoru), o. Tomaszem Szyszką (6 lat na misjach w Boliwii, wykładowcą misjologii UKSW) i studentką misjologii Dorotą Rybak.
tj
Być misjonarzem. Być jak papież Franciszek - Jedynka - polskieradio.pl