Logo Polskiego Radia
Kulturysta - Sylwia Chutnik
Marzec 18 2011
Sylwia Chutnik warszawianka zaangażowana
BIO

Gdzie teraz jesteś?

Stary Mokotów, trzy kamienice od malowidła ściennego Zofii Stryjeńskiej.

Jak wyglądasz?

Nobliwie, w kapciach.

Co czytasz?

Dzienniki Nałkowskiej i uczę się na nich pisać.

Czego słuchasz?

"Wszyscy przeciwko wszystkim" Dezertera.

Co pochłania najwięcej Twojego czasu?

Chyba odpisywani na maile...to jakiś niekończący się pochód "reply".

Skąd w Twoim życiu sztuka?

Z brzucha mamy.

Czy od razu wiedziałaś, że chcesz robić to, co robisz?

Właściwie tak, chociaż do spełnienia mam jeszcze bycie piosenkarką.

Czy innym łatwo zrozumieć to, co chcesz im przekazać?

Zazwyczaj, ale jeśli nie, to nie jest to dla mnie powód do frustracji.

Jakie wyzwania wiążą się z Twoją pracą?

Bycie na świeczniku, mądrzenie się i sprawienie, aby ludzie chcieli tego słuchać.

Czy jest ktoś, kogo nazywasz wzorem, mistrzem, lub coś, co można nazwać punktem odniesienia?

Pippi Langstrumpf- wolność, Maria Janion- wiedza, Irena Kwiatkowska- pracowitość.

Z czego jesteś najbardziej dumna?

Że nadal robię to, co lubię i mam coraz twardszą skórę- przydaje się przy głosach krytyki.

Czy wracasz do swoich początków i rozumiesz własne, dawne, wybory?

Owszem, umiem je zaakceptować, choć nie zawsze zrozumieć.

Czy wsłuchujesz się w opinie innych o Twojej pracy?

Tak, jeśli nie są w 100% oparte na frustracji.

Czy zdarzyło Ci się mocno przeżyć jakąś wystawę, film, książkę, pracę innego artysty?

Powiem szczerze: zazwyczaj tak jest!

Czy w sztuce magia i rzemiosło wykluczają się?

Absolutnie nie.

Czy sztuka może żyć w Internecie?

Tak.

Czy można żyć bez sztuki?

Nie:)

Opytywała (przez Internet) Paulina Jakubowska.