Niezależni mińscy eksperci zastanawiają się, w jaki sposób umowy zawarte w Moskwie przez prezydenta Ukrainy wpłyną na relacje białorusko-rosyjskie. Niektórzy uważają, że w sytuacji, gdy Kreml jest zajęty sprawami ukraińskimi, białoruskie władze mogą spróbować aktywizować relacje z Zachodem.
Politolog Jury Drakachrust powiedział w wywiadzie dla rozgłośni Radio Swaboda, że Aleksander Łukaszenka teraz może się poczuć ”tym niepotrzebnym w świecie słowiańskiej przyjaźni”. Dlatego zapewne nieprzypadkowo niedawno deklarował, że Białoruś jest gotowa zrobić wszystko dla poprawy relacji z Unią Europejską.
Drakachrust ocenia, że w sytuacji, gdy prezydent Władimir Putin skoncentrował swoje zainteresowanie na Ukrainie, białoruskie władze mogą otrzymać od Rosji mniej pieniędzy niż oczekiwały. Dlatego Łukaszenka swoją deklaracją o gotowości do poprawy relacji ze Wspólnotą próbuje pokazać, że nie jest on aż tak bardzo związany z Moskwą. - Nie wykluczam, że obecnie oficjalny Mińsk szybko będzie poprawiać relacje z Europą, a przynajmniej demonstrować, że to robi - stwierdził Drakachrust.
IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl