Sprawa dotyczy opublikowanej w internecie fotografii kibiców najsłynniejszego białoruskiego klubu piłkarskiego BATE-Borysów, na której 23 młodych ludzi stoi z transparentami: "Trzymaj się Ukraino! Jesteśmy z wami" oraz "Chwała bohaterom", a także z biało-czerwono-białą flagą, która była oficjalnym symbolem państwowym Białorusi w okresie niepodległości w latach 1918-1919 oraz 1991-1995, a teraz jest wykorzystywana przez białoruskie środowiska opozycyjne.
Twarze na zdjęciu, które pojawiło się w internecie 27 stycznia, zostały całkowicie wyretuszowane. Mimo to w niedzielę na stronie internetowej kibiców BATE pojawiła się informacja, że na wszystkich uczestników akcji wydano już wyroki; skazano ich w postępowaniu administracyjnym na różne kary aresztu.
Rzecznik milicji obwodu mińskiego Siarhiej Baśko potwierdził Radiu Swaboda w poniedziałek, że dwie osoby już pociągnięto do odpowiedzialności. - Dano im po 5 dni aresztu. Teraz ustalana jest tożsamość innych uczestników akcji – powiedział.
Jak podkreślił, pozostali młodzi ludzie też będą pociągani od odpowiedzialności, gdyż akcja była nielegalna, jako że nie wydano na nią zezwolenia. Zaprzeczył jednak, by spisano już na nich protokoły.
Kibiców skazano na areszt z artykułu, który za złamaniu przepisów dotyczących przeprowadzania demonstracji i pikiet lub wzywania do zgromadzeń, przewiduje karę do 3,9 mln rubli białoruskich (1270 zł) lub areszt.
O tym, na jakiej zasadzie skazywano kibiców, opowiedział radiu Swaboda jeden ze skazanych na areszt. Mówił, że przy hali, w której w tamten weekend odbywały się mecze piłki siatkowej BATE, są kamery monitoringu. Zarejestrowały one wychodzących z budynku ludzi. Na milicję wezwano dwie rozpoznane osoby i pokazano im wideo z monitoringu. Jeden z kibiców ozpoznał się na tym nagraniu, ale nie na zdjęciu z transparentem wspierającym Majdan - już nie. Tłumaczył, że poszedł prosto do domu. Mimo tego został skazany na karę aresztu.
23 stycznia zatrzymano w Mińsku kilkanaście osób za akcję solidarności z Ukraińcami demonstrującymi na Majdanie Niepodległości. Wyszli oni z portretem zabitego w Kijowie Białorusina, 25-letniego Michaiła Żyznieuskiego, i ze zniczami przed budynek ukraińskiej ambasady w Mińsku oraz przed pomnik ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki na pobliskim skwerze. Wszystkich zwolniono jednak jeszcze tego samego dnia.
IAR/PAP/svaboda.org/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl