Sierhiej Hurulou - szef Państwowego Komitetu Wojskowo-Przemysłowego - powiedział mediom, że Białoruś sprzedaje broń do ponad 50 państw. Główne rynki to Azja Południowo-Wschodnia, Ameryka Południowa, Afryka i Europa. Hurulou powiedział, że obecnie ważną rzeczą jest sprzedaż nie poszczególnych detali uzbrojenia, ale całych kompleksów.
Białoruscy eksporterzy broni oczekują, że rozpoczynające się w sobotę targi uzbrojenia MILEX-2017 w Mińsku pozwolą znaleźć nowych nabywców i nawiązać nowe kontakty. Białoruska agencja prasowa Biełta poinformowała, że na targach mają być obecne firmy zbrojeniowe z ponad 50 państw, w tym z Rosji, Chin, Niemiec i Polski. Białoruś ma reprezentować 80 przedsiębiorstw oferujących środki transportu i rażenia czy urządzenia radiolokacyjne.
Według lutowego raportu Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) podsumowującego sprzedaż podstawowych rodzajów uzbrojenia w latach 2012-2016, Białoruś znalazła się na 18. miejscu wśród największych eksporterów. SIPRI podało, że we wskazanym okresie państwo to sprzedało broń wartą 645 mln dol.
Ekspert ds. wojskowych Alaksiej Alesin wyjaśnił w rozmowie z PAP, że kwota podana przez SIPRI jest znacznie mniejsza, ponieważ instytut w swoim raporcie nie uwzględnia wszystkich rodzajów uzbrojenia. "SIPRI bierze pod uwagę tylko klasyczną broń - czołgi, samoloty, itd. Nie uwzględnia natomiast całego szeregu kategorii, takich jak np. sprzęt radiolokacyjny, elektronika wojskowa, które są bardzo drogie i, w istocie, bardzo ważne. Moim zdaniem prawdziwa kwota białoruskiego eksportu uzbrojenia w 2016 r. może być wyższa niż ta nazwana przez Siarhieja Huruloua" - ocenił ekspert.
IAR/PAP/agkm
INFORMACJE O BIAŁORUSI: RAPORT BIAŁORUŚ >>>