Na posiedzeniu Komitetu Organizacyjnego akcji "Narodny schod" uczestnicy doszli do wspólnego wniosku, że to jednak była kolejna "próba imitacji liberalizacji", mówił Wincuk Wiaczorka, z Ruchu Białoruskiego, w rozmowie z Raportem Białoruś. - Tak naprawdę poświęcił większość wystąpienia edukacji totalitarnej. Groził swoim oponentom, znów mówił o chuliganach z 19 grudnia – powiedział Wincuk Wiaczorka, który śledził przemówienie Łukaszenki transmitowane w mediach.
Jak zaznaczył opozycjonista, Aleksander Łukaszenka nie mówił nic o konieczności zmian politycznych, tylko w pewnym momencie rzucił bez żadnych konkretów parę słów o „okrągłym stole”.
Winuck Wiaczorka podkreślił, że nadal ponad 20 opozycjonistów jest w więzieniach, a dochodzą kolejni, jak Aleś Bialacki.- Bez nich w ogóle nie ma mowy o rzetelnej, poważnej rozmowie. Po drugie poważne negocjacje w naszej sytuacji powinny być nie o wszystkim, a o wolnych wyborach – mówił Wincuk Wiaczorka.
Opozycjonista dodał, że zgromadzenie Narodny schod, które ma się odbyć na Białorusi 8 października ma wyłonić przedstawicieli zgromadzeń i ewentualnie zatwierdzić wymagania od władzy, porządek ewentualnych negocjacji.
Dialog "pod rosyjskimi lufami"
Komentując słowa Łukaszneki o okrągłym stole, opozycjonista zwrócił również uwagę, że we wtorek przybył do Mińska Nikołaj Bordiuża, sekretarz generalny ODKB (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym). - Łukaszenka powiedział coś nowego, że pojawiają się zagrożenia dla rożnych krajów w postaci przewrotu konstytucyjnego. I że Łukaszenka nie ma nic przeciw temu, żeby siły tego układu broniły członków nie tylko od zagrożeń zewnętrznych, ale i wewnętrznych, pozostając przy tym na terytorium danego kraju - zauważył opozycjonista.
W kontekście zaproszenia Bordiuży, zupełnie inaczej wyglądają deklaracje Łukaszenki o woli negocjacji z opozycją, dodał polityk białoruski. - Teraz widzimy, że zwraca się do rosyjskich generałów, żeby bronili jego władzy na Białorusi - dodał Wincuk Wiaczorka. - To ma być dialog pod rosyjskimi lufami? - zapytał opozycjonista. Jak mówi, politycy europejscy powinni brać pod uwagę zaproszenie Bordiuży do Mińska, zastanawiając się nad wagą deklaracji Łukaszenki o okrągłym stole.
Okrągły stół tylko po uwolnieniu więźniów
W skład komitetu organizacyjnego akcji, który przyjął we wtorek wspólne stanowisko ws. słów Łukaszenki, wchodzą przedstawiciele wielu partii, organizacji opozycyjnych i niezależnych związków zawodowych, przede wszystkim Ruch Białoruski, Niezależny Związek Zawodowy Robotników Przemysłu Elektronicznego, Zjednoczona Partia Obywatelska, partia Hromada, partia Sprawiedliwy Świat, Partia Pracy, ruch Europejska Białoruś, ruch Mów Prawdę, w sumie około 20 podmiotów sceny opozycyjnej Białorusi.
Wincuj Wiaczorka nie wykluczył, że słowa Łukaszenki o okrągłym stole mogły być inspirowane przygotowaniami do Narodnego Schodu, bo jest to bezprecedensowa akcja na Białorusi.
Z Wicnukiem Wiaczorką rozmawiała Agnieszka Kamińska, Raport Białoruś
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś