Reżyser spektaklu Ondrej Spišák mówi, że historia, którą będzie można obejrzeć w teatrze, będzie opowiedziana z perspektywy niedźwiedzia. Będą to "wspomnienia" zwierzęcia, który razem z żołnierzami przeszedł szlak bojowy z Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt do Włoch, gdzie brał udział w bitwie o Monte Cassino. "My nie robimy dokumentu. To jest teatr. To, że to jest opowiedziane przez niedźwiedzia, powoduje, że to nas trochę odciąga od tej prawdziwej dokumentalnej rzeczywistości" - wyjaśnia. reżyser.
Tadeusz Słobodzianek, autor sztuki, zapewnia, że to poważna opowieść, która mówi o Polsce i narodzie. Próbuje odpowiedzieć na pytania - czym jest naród i według jakich kategorii możemy mierzyć narodowość, skoro wśród tych żołnierzy byli Polacy, Litwini, Ukraińcy i Żydzi. Były też różne religie. "To oddaje czystą prawdę o Korpusie Polskim. To grupa ludzi, którzy poświecili się na ołtarzu historii" - mówi
Niedźwiedź Wojtek "dosłużył się" stopnia kaprala. Po zakończeniu wojny, wciąż dzielił los żołnierzy, którzy zrezygnowali z powrotu do komunistycznej Polski i trafiali do obozów dla uchodźców w Wielkiej Brytanii. W 1947 roku znalazł się w ogrodzie zoologicznym, w którym spędził 16 lat.
Premiera spektaklu- 6 maja na scenie Teatru Dramatycznego na Woli.
IAR