Zazwyczaj w uroczystościach w Hucie Pieniackiej brało udział około dwustu osób. W tym roku jednak obchody cieszą się większym zainteresowaniem ze względu na incydent, do którego doszło na początku roku, gdy będący centralną częścią memoriału krzyż został wysadzony w powietrze, a dwie tablice z nazwiskami ofiar pomalowane. Polska i ukraińska strona oświadczyły, że najprawdopodobniej była to rosyjska prowokacja.
Ambasador Polski w Kijowie Jan Piekło powiedział, że w związku z tym tegoroczne obchody będą miały dodatkowy wymiar. Chodzi nie tylko o uczczenie pamięci zamordowanych, ale także pokazanie, że Polacy i Ukraińcy sprzeciwiają się tego rodzaju prowokacjom.
Pomalowane tablice zostały niemal natychmiast wyczyszczone. Pod koniec tego tygodnia postawiono także nowy granitowy krzyż będący niemal dokładną kopią poprzedniego. Była to inicjatywa miejscowych Ukraińców.
Zbrodnia w Hucie Pieniackiej została dokonana przez oddziały UPA i SS Galizien 28 lutego 1944 roku. W wyniku akcji pacyfikacyjnej zginęło około tysiąca polskich mieszkańców wsi. Akcję przeżyło około 160 osób. Wieś została zrównana z ziemią.
Pomnik został odsłonięty w 2005 roku. W 2013 roku w geście dobrej woli miejscowi Ukraińcy przekazali Polakom monstrancję z kościoła, który znajdował się w Hucie Pieniackiej i został zniszczony w czasie pacyfikacji wsi.
IAR
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.