Z informacji jordańskich służb wynika, że broni użyli dwaj Jordańczycy, którzy mieli pracować dla firmy meblowej i którzy weszli na teren jednego z budynków ambasady. “Staliśmy w sklepie, który jest obok bramy ambasady. Usłyszeliśmy dźwięk karetki, więc poszliśmy tam, zobaczyć, co się stało. Strażnik powiedział nam, że doszło do strzelaniny” - mówił jeden ze świadków zdarzenia.
Jordańskie służby natychmiast zamknęły cały rejon ambasady i ewakuowały izraelski personel ambasady. Szczegóły zajścia nie są jednak znane, a władze Izraela nałożyły na media zakaz informowania o zdarzeniach w Ammanie.
Przypuszcza się, że strzelanina może mieć związek z niepokojami w Jerozolimie. Po tym jak Izrael wprowadził wykrywacze metalu przy wejściu na święte dla muzułmanów Wzgórze Świątynne, doszło do zamieszek w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu. Ocenia się, że jest to największa od miesięcy eskalacja przemocy w Jerozolimie. Do protestów przeciwko izraelskim środkom bezpieczeństwa doszło też w Ammanie.
W niedzielę Izrael zainstalował przy wejściu na Wzgórze Świątynne kamery monitoringu. W poniedziałek sytuacją w Jerozolimie ma zająć się Rada Bezpieczeństwa ONZ.
IAR
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.