- Słowo "nauka" pochodzi od "nauczać" – wyjaśniał prof. Radosław Pawelec. – Dziś kojarzy nam się z naukowcem, odzianym w kitel eksperymentatorem. Przed wiekami nauka była utożsamiana z mądrością, płynącą z religii i nauczania. Wówczas zresztą nie było nauki w dzisiejszym rozumieniu, wiedzę praktyczną określano zaś mianem "sztuki", która również miała inne znaczenie, niż dzisiaj, oznaczała umiejętność zrobienia czegoś.
Współczesne nauki eksperymentalne rodzą się na Zachodzie Europy w XVII wieku i posługują się językami narodowymi (w przeciwieństwie do posługującej się łaciną nauki średniowiecznej, scholastycznej). Nauki eksperymentalne bliskie były rzemiosłu – to wszak rzemieślnicy wytwarzali przyrządy naukowe.
W Polsce pod koniec XVIII wieku pojawiła się dążność do stworzenia polskiej terminologii naukowej – był to wyraz dążności do zachowania języka wobec utraty państwa. Pierwsze jednak próby tworzenia polskiej terminologii naukowej sięgają XVI wieku.
- Studenci medycyny mogli by na ten temat wiele powiedzieć – zauważyła Agata Hącia. – Muszą poznać polską, łacińską i zachodnią terminologię, na przykład uczą się o malarii, zimnicy i plasmodiosis, czyli mają trzy terminy na określenie tego samego bytu.
Audycja miała też charakter zabawy z udziałem Słuchaczy. Zadano wiele zagadek, z których można było dowiedzieć się, między innymi, kim byli poczetnik, rozmierzania mistrz czy przyrodzonej nauki mistrz, oraz skąd wzięły się "iloczyn" czy "cięciwa", a także polskie nazwy pierwiastków. Można też było dowiedzieć się, czym było obłąkanie wzroku przez światło.
"Sezon na Dwójkę" prowadziła Małgorzata Tułowiecka.
Aby posłuchać audycji, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w ramce "Posłuchaj" po prawej stronie.