- On do Krakowa przyjechał z wiejskim etosem pracy. My ciągle gadaliśmy, przelewaliśmy z pustego w próżne, a on po prostu tworzył - mówili bohaterowie reportażu "Przychodzimy, odchodzimy. Wiesław Dymny" zrealizowanego przez Jolantę Drużyńską i Wojciecha Markiewicza w 10. rocznicę śmierci barwnego twórcy.
Wiesław Dymny (ur. 25 lutego 1936 w Połoneczce, zm. 12 lutego 1978 w Krakowie) uznawany był za jednego z najzdolniejszych artystów swojego pokolenia. Realizował się na wielu polach m.in. jako plastyk, aktor, scenarzysta filmowy, poeta, prozaik i satyryk. Ludzi zjednywał sobie niekonwencjonalnymi pomysłami. - Mieliśmy kiedyś próbę przed premierą kabaretu piwnicznego, wszyscy zdenerwowani, uczyliśmy się tekstów przy świeczkach. Jak się kończyło swoją kwestię, to się zdmuchiwało świeczkę, a ktoś inny zapalał i odczytywał swój tekst. On nic nie powtarzał tylko mierzył scenę. Śmiał się, że to zmierzenie w zupełności mu wystarczy - wspominał jeden z kolegów z Piwnicy pod Baranami.
Dymny ceniony był przede wszystkim za swe dokonania prozatorskie i obrazy, niestety część jego notatek i prac w roku 1977 strawił pożar. W reportażu o początkach Dymnego w Krakowie i jego pierwszych próbach artystycznych mówili Ewa Wnuk, Joanna Olczak-Ronikier, Leszek Długosz, Leszek Hołdanowicz, Henryk Kluba, Rajmund Jarosz i Piotr Skrzynecki. Wykorzystano też fragmenty nagrań z Piwnicy pod Baranami i fragmenty filmów według scenariuszy Wiesława Dymnego w reżyserii Henryka Kluby: "Chudy i inni” oraz "Słońce też wschodzi". Prozę i wiersze czytał Mariusz Benoit.
Do wysłuchania fragmentów audycji zaprasza Joanna Szwedowska.
***
Piosenka "Czarne Anioły" do tekstu Wiesława Dymnego: