- On niepokoił się niemożnością znalezienia miejsca, do którego zmierzał - mówił o Mrożku Maciej Englert . - Chciał odnaleźć jakąś swoją europejskość, ale jak dojechał do Europy, to nie była ta Europa, do której uciekał. W Meksyku też tego nie znalazł - opowiadał w Dwójce reżyser, według którego zmarły dziś znakomity twórca "ciągle był w podroży". Ciągle szukał "idealnego miejsca dla siebie i swojego pisania".
Mówiąc o Mrożku - dramatopisarzu, Maciej Englert zaznaczył, jak ważne dla polskiego teatru było to, co zrobił autor "Tanga". - On był gigantem w swojej dziedzinie i w podejściu do teatru. Miał umiejętność pokazywania, rozśmieszając, wszystkich naszych ułomności, absurdy, w których żyjemy. Mrożek był filozofem, który rozmawiał z człowiekiem, a nie z drugim filozofem - podkreślał gość Dwójki.
Sławomir Mrożek w Polskim Radiu - serwis specjalny
O wybitnych osiągnięciach Sławomira Mrożka w dziedzinie teatru mówił również w Dwójce Antoni Libera wspominając swoje kontakty z pisarzem. Jak podkreślał, autor "Tanga" wciąż jeszcze nie doczekał się swojego biografa ani monografisty, a, co istotne, ostatnie lata dostarczyły dla czytelników - i dla badaczy - nowego materiału. Obok literatury parabolicznej pojawiło się wiele tekstów wspomnieniowych - listów, dzienników - a także swoista autobiografia.
Według Janusza Majcherka natomiast Mrożek należał do najważniejszych powojennych pisarzy polskiej inteligencji. - Miał nieprawdopodobny dar chwytania tego, co jest najistotniejsze w naszej rzeczywistości, dar nadawania temu formy artystycznej - aluzyjnej, metaforycznej, ale nikt nie miał wątpliwości, że w sposób bardzo precyzyjny określającej nasz świat i naszą sytuację - podkreślał krytyk.
Sławomira Mrożka wspominali na antenie Dwójki również prof. Barbara Osterloff i Józef Opalski . Audycję specjalną poświęconą zmarłemu 15 sierpnia dramaturgowi prowadzili Anna Lisiecka, Tomasz Mościcki i Joanna Szwedowska.