75-lecie śmierci Witkacego w Dwójce>>>
Podczas studiów Jerzy Pomianowski wolny czas spędzał wspólnie ze znajomymi przy stoliku Witolda Gombrowicza w warszawskiej kawiarni Zodiak. – Odciągnął mnie od tego stolika Witkacy, który był o Gombrowiczu "przeraźliwego" zdania. Nie chciał mi jednak wyjawić przyczyny swojego osądu – wspominał prozaik.
Zapraszamy do serwisu specjalnego poświęconego rocznicy śmierci Witkacego>>>
Wprawdzie Stanisław Ignacy Witkiewicz czytał debiutancką książkę Gombrowicza "Pamiętnik z okresu dojrzewania", nie chciał jednak przeczytać "Ferdydurke". – Powiedział, że nie weźmie tego do ręki – opowiadał prof. Jerzy Pomianowski. – Uzasadniał to tym, że wysłał do "pana Witolda G." swój formularz służący do zrywania znajomości – dodał.
Formularz ten zawierał m.in. rubrykę określającą okres zaniechania kontaktów. Banicja "Witolda G." była bezterminowa. – Po długich moich namowach sytuacja jednak się zmieniła – powiedział przyjaciel autora „Szewców”. W sierpniu 1939 r. Witkacy przysłał Jerzemu Pomianowskiemu kartkę, w której wyznał, że przeczytał najsłynniejsze dzieło swojego "wroga". Podobało mu się, miał jednak poważne zastrzeżenia do rozdziału o Filidorze dzieckiem podszytym...
Dlaczego? O tym w nagraniu wspomnienia gościa "Zapisków ze współczesności".
***
W związku z 75. rocznicą śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza w cyklu "Zapiski ze współczesności" słuchamy gawęd pod wspólnym tytułem "Mój Witkacy". Refleksjami i wspomnieniami związanymi z artystą i jego twórczością dzielą się także prof. Lech Sokół, prof. Janusz Degler, Jan Gondowicz i reżyser Julia Wernio, u początków swojej pracy związana z teatrem Witkacego w Zakopanem.
Na audycję zapraszają Iwona Malinowska i Joanna Szwedowska.
15-19 września (poniedziałek-piątek), godz. 11.45-12.00
mc