- Pan młody musial być już po wojsku, a panna młoda mieć przynajmniej 19 lat. Przygotowania do ślubu trwały przez rok. Tak przed wojną, jak po wojnie. - wspominają bracia Byrtkowie w rozmowie z Polskim Radiem. - Wesela odbywały się z reguły w zimie, kiedy nie było roboty. A że w okolicy mieliśmy tylko jeden kościół, to czasami w tę samą niedzielę było aż 20 ślubów. Wesela natomiast mogły trwać nawet do piątku - dodają.
Edward i Władysław wiedzą, co mówią: ich ojciec Karol był swego czasu najbardziej rochwytywanym muzykantem w Beskidzie Żywieckim. - Bywało, że dostawał pięć propozycji na tę samą niedzielę. A jak już grał, to nie pozwalali mu wrócić do domu. Sypiał więc na weselach - opowiadają.
A kto płacił weselnym muzykantom i czemu wybierali ich furmani? Dlaczego piszczałki do dud z bezu były lepsze od tych współczesnych, syntetycznych? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z magazynu "Źródła".
Kapeli Braci Byrtków (Edward, Władysław i skrzypek Józef) wystąpiła na inauguracyjnym koncercie Festiwalu Folkowego Polskiego Radia "Nowa Tradycja". W programie "Muzyka Źródeł: Beskid Żywiecki" zaprezentują się również: Kapela Fickowo Pokusa, Józefa i Zofia Sordyl, Czesław Węglarz, Zespół śpiewaczy z Żabnicy, Czesław Pawlus, Kamil Wiercigroch, Kamil Wojtyła, Tomasz "Buli" Iwanow.
Edward i Władysław Byrtkowie
Kapela Braci Byrtków to jedna z nielicznych już autentycznych kapel góralskich z Beskidu Żywieckiego. Edward Byrtek, najwybitniejszy obecnie dudziarz na Żywiecczyźnie oraz jego bracia - wirtuozi skrzypiec Józef i Władysław - są mieszkańcami Pewli Wielkiej w gminie Jeleśnia Bracia. Występują również jako soliści, ale przy różnych okazjach tworzą tradycyjną góralską kapelę złożoną z dud żywieckich i skrzypiec.
Są kontynuatorami znakomitej rodzinnej tradycji, zapoczątkowanej przez ojca, legendarnego skrzypka samouka Karola Byrtka (1907-1989). Wraz ze szwagrem, dudziarzem Władysławem Plutą, a później z synem Edwardem oraz z córką, śpiewaczką Krystyną stworzył on Kapelę Rodziny Byrtków, która w latach 60. i 70. była wielokrotnie nagradzana w najbardziej prestiżowych konkursach za autentyzm i wierność przekazu. Kapela występowała w kraju i podczas zagranicznych wojaży z najlepszymi wówczas żywieckimi zespołami folklorystycznymi: Beskidami, Jodłami i Groniami. Wyrazem najwyższego uznania dla kapeli Karola Byrtka było przyznanie jej w 1984 roku Nagrody im. Oskara Kolberga.
Synowie grają obecnie ten sam repertuar, co ojciec. Są to przede wszystkim melodie pasterskie, hajduk, siustany, koń, sarna, obyrtki. Wybitny, nieżyjący już znawca folkloru muzycznego Żywiecczyzny, Józef Mikś dokonał zapisów nutowych tych melodii i opublikował je w książce "Muzyka Beskidu Żywieckiego”, by udokumentować zachowany tylko na tym terenie stary sposób gry, współcześnie określany jako heterofonia ("polega na prowadzeniu przez skrzypce i dudy tej samej melodii tak, jak pozwala na to instrument, wprawa i fantazja muzyczna grającego”). Kapela jest laureatem festiwalu w Kazimierzu nad Wisłą (nagroda główna w kategorii kapel - Baszta, 2008), a wszyscy bracia mają na koncie wiele nagród indywidualnych i zespołowych - m.in. na Festiwalu Folkloru Górali Polskich w Żywcu.